Tristan i Izolda prosto z Bayreuth

Tragiczna miłość, słynny "akord tristanowski" na otwarcie dzieła, trwałe miejsce w historii opery. To dziś, bo w czasach kompozytora utwór postrzegano zgoła inaczej...

"To najbardziej odrażająca rzecz, jaką zdarzyło mi się w życiu widzieć" napisała Klara Schumann, a Mark Twain, który widział "Tristana i Izoldę" w Bayreuth, zwierzał się, że czuł się tam zupełnie nie na miejscu, "jakbym był jedynym zdrowym na umyśle człowiekiem wśród szaleńców". A tego, co napisał o słynnym akordzie otwierającym operę Edward Hanslick, nie sposób powtórzyć ze względu na drastyczne porównania, jakich użył ten zasłużony, ale przywiązany do klasycznych wzorców autor.

Dziś, jak to często bywa, postrzegamy arcydzieło Wagnera jako punkt zwrotny w historii gatunku, a nawet w historii muzyki. Kompozytor z wyczuciem operuje barwami orkiestry, a w warstwie harmonicznej dokuje kroku milowego. Dalej w klasycznej, funkcyjnej harmonice pójść już się nie dało; kontynuatorzy Wagnera ostatecznie doprowadzili do kryzysu rozwijanego przez stulecia systemu dźwiękowego i ruszyli na poszukiwania nowych lądów.

Transmisję z Bayreuth poprowadzą Marcin Majchrowski i Szymon Paczkowski.

Program

Ryszard Wagner Tristan i Izolda – dramat muzyczny w trzech aktach

Wyk. Robert Dean Smith – tenor (Tristan), Robert Holl – bas (Król Marek), Irène Theorin – sopran (Izolda), Jukka Rasilainen – baryton (Kurwenal), Ralf Lukas – tenor (Melot), Michelle Breedt – mezzosopran (Brangena), Clemens Bieber – tenor (Młody Marynarz), Arnold Bezuyen – tenor (Pasterz), Martin Snell – baryton (Sternik), Chór i Orkiestra Festiwalowa w Bayreuth, Peter Schneider - dyrygent

26 lipca (czwartek), godz. 15.45