zaGRYwka: "Heavenly Sword"

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2012 19:27
Przygotowana przez studio Ninja Theory gra "Heavenly Sword" swoje lata ma, ale czy warto wyciągać ją z lamusa? Posłuchaj, co o tym sądzą niestrudzeni testerzy Czwórki.
Audio
  • Posłuchaj jak "Czwarty Wymiar" testuje "Heavenly Sword"

Był wrzesień 2007, kiedy na sklepowe półki trafił "Heavenly Sword" - jedna z pierwszych gier na playstation.
 - Kolojny chodzony slasher z piękna panią w roli głównej nic nie stracił na wartości - zachwyca się Leszek Smosarski. - Fantastyczna rozrywka.
Celem gry jest obrona niebiańskiego miecza przed złym królem, a do dyspozycji mamy świetnie wyposażony oręż i niezbyt skomplikowany model walki.
 - Najsłabszym elementem gry, jeśli chodzi o rozgrywkę są quicktime eventy - kontynuuje ocenę Smosarski. - Oceniam styl i fabułę na cztery gwiazdki. Grafika - cztery i pół gwiazdki, byłoby pięć. ale nie da się nie zauważyć, że ze względu na dużą ilość postaci animacja czasami zwalnia.
Jeśli chodzi o dźwięk mamy do czynnienia z grą aktorską na światowym poziomie. Podobnie rzecz się ma z soudtrackiem. Muzykę do gry nagrywały dwie orkiestry.
 - Jeśli ktoś ma Playstation 3 to koniecznie powinien sięgnąć po "Heavenly Sword" - podsumowuje gość "Czwartego Wymiaru".  - Gra jest różnorodna i widowiskowa, tylko za szybko się kończy. Dlatego w kategorii "zabawa z grą" daje tylko 3 gwiazdki. 10 godzin to za mało, bo ja chciałbym dużo, duzo więcej.
Posłuchaj dlaczego klasyk z 2007 roku nadal się nie starzeje i zobacz jaką minę miał Kuba Marcinowicz podczas tej "zaGRYwki".

kul

Zobacz więcej na temat: leszek smosarski Kuba Marcinowicz
Czytaj także

Wojskowi zakupią 2200 konsoli PlayStation 3

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2009 18:01
Lotnictwo USA planuje zakup ogromnej ilości PS3 – zamierza z nich zbudować superkomputer badawczy.
rozwiń zwiń