Rok 2025 był dla Tylera, The Creatora jednym z najbardziej intensywnych momentów w całej jego karierze. Artysta wydał album "Don’t Tap the Glass" oraz rozszerzoną o jeden utwór wersję płyty "CHROMOKOPIA". Za obie te płyty został nominowany do nagrody Grammy. Równolegle Tyler pozostawał aktywny poza muzyką - zagrał w filmie "Marty Supreme", który niedługo trafi do kin, rozwijał markę Golf Wang i umacniał swoją pozycję jako jedna z najważniejszych postaci kultury popularnej w Stanach Zjednoczonych. Na sam koniec tego roku Tyler zaskoczył fanów nowym singilem - "SAG HARBOR".
To luźny, freestyle’owy utwór opublikowany bez zapowiedzi, który pełni rolę osobistego podsumowania ostatnich miesięcy i jednocześnie przypomina, że Tyler wciąż działa według własnych zasad. Produkcja jest oparta na samplu z utworu "Cobra Heart" zespołu Cobra Heart Band.
Nowy kierunek Tylera
"SAG HARBOR" to zdecydowanie odskocznia od brzmienia albumu "DON'T TAP THE GLASS". Ostatnia płyta rapera była taneczna i była inspirowana muzyką elektroniczną oraz rapem i R&B z początku lat 2000. Samplowana produkcja na "SAG HARBOR" może się kojarzyć niektórym np. z płytą "CALL ME IF YOU GET LOST" Tylera, a zwłaszcza z numerem "SORRY NOT SORRY", który również był dla niego podsumowaniem nawiniętym bez refrenu, na soulowym, posamplowanym bicie. Ciężko przewidzieć, czy jest to zapowiedź nowego kierunku muzycznego Tylera, gdyż regularnie zaskakuje swoich słuchaczy. Po intensywnym roku, który obejmował dwa albumy i światową trasę koncertową, wielu obserwatorów zastanawia się, czy to dopiero początek nowego rozdziału w karierze rapera i producenta. Sam artysta mówił, że po "CHROMOKOPII" chciał zrobić sobie dłuższą przerwę, ale się nie udało, więc wydał "DON'T TAP THE GLASS". Czy teraz na prawdę zrobi sobie przerwę czy za rogiem czai się nowy projekt? Z nim nigdy nic nie wiadomo.
***
gV