Okrzyknięta następczynią Edith Piaf - Zaz w Czwórce

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2011 17:00
W audycji "Pod Lupą" francuska wokalistką Zaz opowiadała o swojej przeszłości kabaretowej, odczuciach związanych ze zbliżającym się koncertem w Polsce oraz miłości do... kung-fu.
Audio

Zaz to pseudonim artystyczny Isabelle Geffroy. Ta francuska wokalistka obdarzona silnym, wrażliwym, lekko zachrypniętym głosem, często porównywana bywa... do legendarnej Edith Piaf. Isabelle swoją karierę zaczynała jako artystka bluesowa. Współpracowała też z grupą Don Diego grającą latynoski rock.

Aby rozwijać swoją karierę, przeniosła się do Paryża, gdzie niemal codziennie śpiewała w kabarecie i piano barach. Ze swoimi muzykami występowała również na uliczkach Montmartre. Jedną z najbardziej spektakularnych muzycznych przygód Zaz był występ… na Syberii przy 20 stopniach mrozu. – Wtedy jednak spotkałam się z bardzo ciepłym i gościnnym przyjęciem – wspomina artystka.

Zaz ma zwyczaj wybierać sobie podczas koncertu jedną osobę z publiczności i do tej osoby śpiewać, na niej koncentrować wzrok. Na scenie zresztą ta subtelna kobieta zmienia się w prawdziwe koncertowe zwierzę. – Uwielbiam poznawać nowe kraje i koncertować tam – przyznaje wokalistka. – Staram się, by każdy koncert był wyjątkowy, więc na występy w poszczególnych krajach przygotowuję różne projekty. Na przykład egipskiej publiczności zaproponowałam rytmy latynoskie, a w Rosji skoncentrowałam się na piosence francuskiej.

Zaz ma już 30 lat i, jak zapewnia, kariera nie uderzyła jej do głowy. – Nie mam potrzeby posiadania jakichkolwiek rzeczy materialnych, żeby czuć się spełnioną – tłumaczy artystka. – To, co napędza mnie do życia to nowe doświadczenia i pieniądze nie są dla mnie ważne. Od czasu, gdy wydałam album wcale się nie zmieniłam. Przeciwnie, kariera jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, kim naprawdę jestem.

W czerwcu artystka po raz pierwszy zaśpiewała w Polsce we wrocławskim klubie Eter. Ponowna okazja do zobaczenia Zaz nadarzy się 8 listopada w warszawskim klubie Palladium. Artystka nie chciała jednak zdradzić, jakie niespodzianki wymyśliła dla polskiej publiczności.

Zaz jednak już cieszy się na spotkanie z polskimi fanami. – Zupełnie nie znam waszego kraju – przyznaje artystka. – Więc tym bardziej cieszę się, że u was zagram. Jestem pewna, że będzie odjazdowo.

W czwórkowej audycji "Pod Lupą" Zaz opowiadała o swojej przeszłości kabaretowej, odczuciach związanych ze zbliżającym się koncertem w Polsce oraz miłości do... kung-fu. Posłuchaj całej rozmowy!

Klip do piosenki "Je veux":

Czytaj także

ZAZ - Le long de la route

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2011 06:00
ZAZ to tak naprawdę francuska piosenkarka Isabelle Geffroy. Nasza dzisiejsza piosenka dnia pochodzi z płyty zatytułowanej po prostu "ZAZ".
rozwiń zwiń
Czytaj także

ZAZ - La Fee

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2011 06:00
Nowy singiel francuskiej wokalistki łączącej styl jazz i soul.
rozwiń zwiń