"Mam zdrowy sen, ale śni mi się Euro"

Jedynka
Artur Jaryczewski 07.06.2012
Donald Tusk (P) i Tomasz Zimoch (L)
Donald Tusk (P) i Tomasz Zimoch (L), foto: Makara Artur

Premier w rozmowie z Tomaszem Zimochem zaznaczył, że Polska jest przygotowana na Euro 2012. - Podjęliśmy się wielkiego zadania w skali kontynentu i czekamy na inaugurację z ogromną radością. Jesteśmy debiutantami w organizowaniu tak wyjątkowych turniejów, więc zapewne okaże się, że popełniliśmy jakieś błędy, ale entuzjazm Polaków i serdeczność w przyjmowaniu kolejnych drużyn oraz gości przekroczyły wszelkie granice - podkreślił.

Donald Tusk spodziewa się, że po Mistrzostwach Europy wielu Polaków będzie pytać o to, czy organizacja turnieju nam się opłacała. - To wymagało wielkich inwestycji. O ile inwestycje w lotniska, drogi i tak były nieuniknione, o tyle inwestycje w stadiony zawsze będą opatrzone wielkim znakiem zapytania. Zwłaszcza, jeśli te stadiony nie będą miały dobrych drużyn, które będą ściągały po kilkadziesiąt tysięcy ludzi na widownię. Ja wbrew sobie, wbrew swojej naturze kibica każdego dnia zastanawiam się, czy te publiczne środki nie powinny być zainwestowane w co innego. I na pewno jest kilka rzeczy ważniejszych niż stadiony - zaznaczył.

>>>Przeczytaj zapis rozmowy

Szef rządu powiedział, że pomimo obaw nic nie powinno zepsuć piłkarskiego święta. - Politycy swoimi wystąpieniami nie będą zakłócać Mistrzostw. Zresztą już teraz nie jest z tym źle: nie licząc jednego wyjątku, wszyscy są pozytywnie do siebie nastawieni. Ludzie nie wybaczyliby tym, którzy chcieliby zniszczyć sportowe święto. To jest kilkadziesiąt dni reklamy dla Polski. Jak na nasze standardy zachowanie wszystkich polityków jest bardzo dobre - ocenił gość radiowej Jedynki.

Zdaniem premiera ważne jest, by nasz kraj po Mistrzostwach nie spoczął na laurach i dalej się rozwijał. Przed nami jest bowiem jeszcze wiele do zrobienia, na przykład w kwestii rozwoju infrastruktury. - Ta zyskała na fakcie, że Polska jest współgospodarzem mistrzostw, gdyż wiele koniecznych inwestycji powstało przed Euro. Polacy dostrzegają, że mimo pewnych niedogodności nasz kraj cały czas idzie do przodu - podkreślił.

Donald Tusk wypowiedział się także na temat szans drużyny narodowej podczas Euro 2012. Przyznał, że polski zespół nie należy do ścisłych faworytów, ale może zajść naprawdę daleko. - Nasza reprezentacja jest młoda, dynamiczna i może dostarczyć niespodzianek. Naprawdę wierzę w to, że Polska dojdzie daleko, nawet do finału. Ale może też przegrać wszystkie mecze... Stać ich na wszystko. Bardzo boję się meczu z Grekami; od tego spotkania wszystko zależy - uważa premier.

Szef rządu w rozmowie z Tomaszem Zimochem zdradził także, jaki mecz najbardziej zapadł mu w pamięć oraz który z europejskich polityków najlepiej zna się na piłce. Jeśli chcesz dowiedzieć się szczegółów - posłuchaj całego wywiadu.

aj

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!