Bez wyroków dla pseudokibiców. Winna policja?

IAR
Tomasz Jaremczak 14.06.2012
Policjanci prowadzą na salę rozpraw jednego z zatrzymanych po burdach
Policjanci prowadzą na salę rozpraw jednego z zatrzymanych po burdach , foto: PAP/Tomasz Gzell

Najprawdopodobniej nie zapadną wszystkie zaplanowane na czwartek wyroki dla osób zatrzymanych po burdach przed meczem Polska - Rosja

To wina policji która na czas nie dostarczyła zatrzymanych - poinformował rzecznik sądu okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek.

Sędzia Małek twierdzi, że wnioski do sądu dotarły w czwartek już kilka minut po 8 rano. Sąd pierwsze rozprawy wyznaczył już na godzinę 10:00 i 11:00. Niestety policja na czas nie dowiozła podejrzanych. Funkcjonariusze nie dopełnili też obowiązku i nie poinformowali części świadków o terminie rozpraw.

Mistrzostwa Euro 2012 w Polskim Radiu>>>

Stołeczna policja na razie milczy w tej sprawie. Jej rzecznik Maciej Karczyński pytany przez IAR o sprawę powiedział jedynie, że ją zbada. Nie potrafił odpowiedzieć, czy zarzuty sądu są słuszne.

Sprawy nie komentuje też prokuratura rejonowa, która nadzoruje sprawę karania pseudokibiców, którzy brali udział w potyczkach z policją 12 czerwca.

Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012>>>

Do czwartku warszawski sąd skazał 11 osób. W większości są to wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu. Zdaniem sędziego Małka, kary bezwzględnego więzienia nic nie zmienią, a sąd orzekając o winie musi się kierować okolicznościami łagodzącymi.

IAR, tj

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!