Polskie Radio

Koniec "Sticky Fingers". Upadła londyńska restauracja Billa Wymana

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2021 12:45
Szalejący po świecie koronawirus nie pokonał Rolling Stonesów. Zmusił jednak byłego basistę słynnej grupy, Billa Wymana, do zamknięcia jego działającej od ponad 30 lat londyńskiej restauracji "Sticky Fingers".
Sam Wyman za pośrednictwem Twittera wyjaśnił, że do ostatecznego zamknięcia Sticky Fingers przyczyniła się pandemia koronawirusa
Sam Wyman za pośrednictwem Twittera wyjaśnił, że do ostatecznego zamknięcia "Sticky Fingers" przyczyniła się pandemia koronawirusaFoto: shutterstock/monysasu

Ogłoszona wiosną 2020 roku pandemia koronawirusa zmusiła zespół The Rolling Stones do odwołania zaplanowanych na ten rok występów w ramach trasy "No Filter Tour". Dobiegający osiemdziesiątki muzycy mają się jednak dobrze, czemu dali wyraz, biorąc udział w ubiegłorocznym, wirtualnym koncercie "One World: Together at Home", na którym wykonali swój przebój "You Can’t Always Get What You Want". Dodatkowo kilka miesięcy temu, wokalista Mick Jagger, wspólnie z Dave'em Grohlem z Foo Fighters, nagrał "pandemiczny" utwór "Easy Sleazy".

Gorzej wiedzie się ich byłemu koledze z zespołu, basiście Billowi Wymanowi. Opuścił on Stonesów w 1993 roku, po ponad 30 latach wspólnego grania. Od tamtego czasu grał dla przyjemności w mniej znanych grupach, pielęgnował fotograficzne hobby, a jego oczkiem w głowie była restauracja "Sticky Fingers", którą założył pod koniec lat 80. w modnej londyńskiej dzielnicy Kensington. Od niedawna na drzwiach wejściowych do lokalu wisi informacja o jego likwidacji wraz z dopiskiem: "Przepraszamy za wszelkie wywołane tym niedogodności, dziękujemy za wsparcie, jakiego udzielaliście nam przez te wszystkie lata".

Sam Wyman za pośrednictwem Twittera wyjaśnił, że do ostatecznego zamknięcia "Sticky Fingers" przyczyniła się pandemia koronawirusa. W krótkim komunikacie podziękował też klientom i obsłudze restauracji za "cudowne" 32 lata. Jak napisał dziennik "Daily Mail", powołując się na anonimowego przyjaciela Billa, muzyk jest załamany faktem, że jego ukochany lokal jest zmuszony zakończyć swój żywot.

Wyman zaczerpnął nazwę "Sticky Fingers" od tytułu słynnej płyty The Rolling Stones, wydanej w 1971 roku. Otwarcie lokalu w 1989 roku było relacjonowane na pierwszych stronach brytyjskich gazet, zwłaszcza że 52-letni Bill pojawił się na nim razem ze swoją 18-letnią narzeczoną, Mandy Smith. Oboje byli już wówczas parą od 5 lat, a jeszcze w tym samym roku wzięli ślub. Małżeństwo z Mandy wytrzymało jedynie dwa lata, o wiele dłużej działała natomiast restauracja, która stała się miejscem pielgrzymek fanów z całego świata. Jej wnętrza zdobiło ponad sto pamiątek z muzycznej kariery właściciela, m.in. gitara basowa, której używał on na pierwszej wspólnej próbie z Mickiem Jaggerem i Keithem Richardsem.  

84-letni Bill Wyman jest najstarszym żyjącym muzykiem, jaki grał kiedykolwiek w The Rolling Stones. Wśród obecnych członków grupy rolę seniora pełni perkusista Charlie Watts, który na początku czerwca skończył 80 lat.

kc/kr

Czytaj także

Charlie Watts – pierwszy 80-latek w The Rolling Stones!

Ostatnia aktualizacja: 02.06.2021 12:51
Choć rockandrollowy styl życia nie jest zalecany przez zdecydowaną większość lekarzy, perkusista największej rockandrollowej grupy na świecie właśnie kończy 80 lat. 2 czerwca "Happy Birthday" śpiewamy Charliemu Wattsowi z The Rolling Stones!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rekordowy koncert Stonesów na Copacabanie – przeżyjmy to jeszcze raz!

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2021 14:42
9 lipca to ważna data dla fanów The Rolling Stones – tego dnia ukazuje się reedycja DVD z zapisem słynnego koncertu na Copacabanie sprzed 15 lat. Wydawcy zadbali o to, aby nawet posiadacze oryginalnego wydawnictwa poczuli nieodpartą pokusę zakupu jego zremasterowanej, przemontowanej i rozbudowanej wersji.
rozwiń zwiń