Przygoda z kinem zaczęła się od oszustwa. Pani w kadrach zamieniła krystynie Olewińskiej rok urodzenia z 1939 na 1937 i niespełna 17-letnia wówczas dziewczyna mogła iść do pracy.
Widziała odbudowę kin po wojennych zniszczeniach, szturm widzów na sale kinowe, wpuszczała dzieci na seanse i próbowała nie sprzedawać biletów konikom. Nawet męża poznała w kinie. Teraz tęskni za kameralnością dawnych kin.
Reportaż Magdy Skawińskiej "Kocham kino".