Polskie Radio

Rosja niszczy żywność objętą embargiem. Będzie reakcja UE?

Jedynka
Tomasz Jaremczak 13.08.2015

Na pierwszy ogień, jak poinformował rosyjski minister rolnictwa, poszło 28 ton jabłek i pomidorów z Polski. Embargo na żywność z UE jest odpowiedzią na unijne sankcje nałożone na Moskwę po agresji na Ukrainę.

UE potępia działania Rosji. Niewiele jednak może zrobić, aby im zapobiec. - Bruksela nie może zakazać niszczenia żywności na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jednak tego typu numery będą zapamiętane - mówi wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki z PiS.  Jego zdaniem, nie wyjdzie to Rosji na dobre. - UE niejednokrotnie była darczyńcą pomocy dla Rosji. Więcej świętym Mokołajem nie będzie - dodaje. 

Zdaniem europosła SLD Bogusława Liberadzkiego, UE nie musi interweniować ponieważ Rosja sama się pogrąża. - Na skutek sankcji poszerza się w Rosji obszar ubóstwa. Żywność mogła być skierowana do tych, którzy jej najbardziej potrzebują - uważa Liberadzki. 

Natomiast europoseł PSL Czesław Siekierski z PSL zauważa, że Rosja długo przymykała oko na nielegalną żywność. - Miała w tym interes, bo rynek trzeba było jakoś zapełnić. Nowych kontraktów nie zawiera się z dnia na dzień. Rosja dużo też zrobiła na rzecz rozwoju własnej produkcji - podkreśla Siekierski. 

Rosja wprowadziła embargo na produkty spożywcze z UE w sierpniu 2014 roku. 

***

Przygotowała: Ewa Chyra

Data emisji: 13.08.2015

Godzina emisji: 8.52

Materiał wyemitowano w audycji "Sygnały dnia"

tj