Annette Kurschus zrezygnowała również z funkcji przewodniczącej Kościoła Ewangelickiego w Westfalii (odpowiednik biskupa diecezji w innych kościołach). Biskupka Hamburga, Kirsten Fehrs, tymczasowo przejmie przewodnictwo Rady Kościoła Ewangelickiego (EKD) w Niemczech (odpowiednik katolickiego Episkopatu ) do czasu przeprowadzenia nowych wyborów na to stanowisko.
Według dziennikarzy gazety "Siegener Zeitung", Kurschus, jeszcze w latach 90-tych jako proboszcz parafii ewangelickiej w Siegen, była informowana o nadużyciach seksualnych jednego z pracowników Kościoła. Prokuratura dysponuje odpowiednimi zeznaniami w tej sprawie. Duchowna twierdzi natomiast, że o zarzutach dowiedziała się dopiero w tym roku.
Kurschuss podkreśliła w swoim oświadczeniu o rezygnacji, że nie poczuwa się do winy. Przyznała, że przyjaźniła się z rodziną podejrzanego. Słyszała o homoseksualnych skłonnościach mężczyzny, który był żonaty z kobietą, oraz o jego niewierności małżeńskiej, ale jakoby nie wiedziała nic o molestowaniu przez niego młodych mężczyzn.
"Absurdalne i szkodliwe przesunięcie"
Kurschuss utrzymuje, że nie kryła podejrzanego. Ponieważ w doniesieniach medialnych doszło do "absurdalnego i szkodliwego przesunięcia" akcentów, które podważają jej wiarygodność, zdecydowała się na rezygnację. Jak dodała, życzyłaby sobie, by "przed 25 laty była tak czujna i uwrażliwiona" na nadużycia jak teraz.
Kurschus była drugą kobietą na stanowisku przewodniczącej EKD w historii niemieckiego protestantyzmu.
Przewodniczący rzymskokatolickiego Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing wyraził ubolewanie z powodu rezygnacji Kurschus. Jak zaznaczył, nie potrafi ocenić powodów, które spowodowały jej decyzję. Podkreślił jednak, że Anette Kurschus miała "wielkie otwarte serce" dla Kościoła katolickiego i wraz z jej rezygnacją "ekumeniczny motor w naszym kraju traci wielką część swojego napędu".
Deutsche Welle
