Wieczorem oddziały powstańcze przegrupowują się i przygotowują do przebicia się ulicą Bielańską w kierunku Hali Mirowskiej i placu Za Żelazną Bramą.
Śródmieście pozostaje pod ciężkim ostrzałem artylerii i lotnictwa nieprzyjaciela. Podobnie jest na Mokotowie, gdzie bomby niszczą zabudowania na ul. Racławickiej, Okulskiej, Bałuckiego i Kazimierzowskiej. W płomieniach staje szpital przy ul. Chełmskiej. Samoloty krążące nad Sadybą zwiastują nowe natarcie nieprzyjaciela.
Ludność Warszawy jest wyczerpana trwającym powstaniem. Otuchę przynoszą wieści z Zachodu. Walcząca stolica dowiaduje się dzięki londyńskiemu radiu o deklaracji rządu Wielkiej Brytanii o uznaniu Armii Krajowej za organizację kombatancką. Trzeci punkt deklaracji brzmiał: "Represje wobec członków Polskiej Armii (Krajowej) są pogwałceniem przepisów wojennych, obowiązujących Niemców. Wobec tego Rząd Jego Królewskiej Mości uroczyście ostrzega wszystkich Niemców, którzy biorą jakikolwiek udział w pogwałceniu tych praw lub też są w jakikolwiek sposób za nie odpowiedzialni, że czynią tak na własne ryzyko i będą pociągnięci do odpowiedzialności za swe zbrodnie".
< 29 sierpnia
31 sierpnia >