Powstanie Warszawskie (nowe)

29 sierpnia

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2017 13:40
Dwudziesty dziewiąty dzień powstania, wtorek. Niemieckie samoloty bombardują szpital sióstr Elżbietanek przy ulicy Goszczyńskiego. Ginie 200 rannych i część personelu.
Audio
  • Ryszard Chmielewski ps. Jaskółka opowiada o bombardowaniu szpitala i bestialstwie oddziału ukraińskiego. (PR)
  • - Niemcy pokazywali światu, że powstańcy to zwykli bandyci, a nie żołnierze. (PR, 2014)
  • Wspomnienia m.in. Jana Józefa Lipskiego, strzelca z kompanii B1, pułku AK "Baszta". Cykl "Dni Walczącej Stolicy" Władysława Bartoszewskiego. (RWE, 1984)
Koledzy pomagają rannemu. Sierpień 1944.
Koledzy pomagają rannemu. Sierpień 1944. Foto: PAP/CAF/reprodukcja

Mokotowski szpital, zgodnie z konwencjami międzynarodowymi, jest oznaczony Czerwonym Krzyżem. Mimo to, staje się celem ataków nieprzyjaciela. Akcją ewakuacji dowodzi płk prof. Edward Loth, komendant służby sanitarnej na Mokotowie.

Jan Józef Lipski, wówczas strzelec pułku AK "Baszta" wspomina: "Była to jedna z cięższych akcji, które przeżyłem w Powstaniu, gdyż trzeba było noszami najpierw wskakiwać w ten dosłownie gotujący się teren, na którym bez przerwy prawie wybuchały w jakimś miejscu pociski, a grupy ewakuacyjne były z broni pokładowej ostrzeliwane przez samoloty".

Trwa szturm na Stare Miasto. Niemcy opanowują rejon ul. Wójtowskiej, Zakroczymskiej i Przyrynek. Na zajętym terenie mordują część starców i kalek z przytułku św. Stanisława na Przyrynku i ze schroniska miejskiego. Ze Starego Miasta brutalnie usuwana jest ludność, liczne są gwałty i mordy.

Powiśle i Śródmieście są celem silnych bombardowań. Ciężkie walki toczą się na linii ul. Królewskiej, na którą przeciwnik naciera od strony Ogrodu Saskiego.

Na Sadybie oddziały batalionu "Oaza" i resztki dywizjonu "Jeleń" odpierają natarcie nieprzyjaciela.


< 28 sierpnia

30 sierpnia >


wspołpraca