Rosja 2018

Rosja 2018: belgijska prasa pisze o cudzie. "Najbardziej epicka riposta w historii futbolu"

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2018 14:04
Doniesienia na temat dramatycznego, ale zakończonego pozytywnie dla Belgii, zwycięstwem 3:2, poniedziałkowego meczu z Japonią w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata zdominowały we wtorek pierwsze strony gazet w tym kraju. Prasa pisze o cudzie.
Piłkarze reprezentacji Belgii cieszą się z awansu do ćwierćfinału mundialu w Rosji
Piłkarze reprezentacji Belgii cieszą się z awansu do ćwierćfinału mundialu w Rosji Foto: PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG

Cały świat opanowała piłkarska gorączka. Nie inaczej jest na portalu PolskieRadio.pl. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy unikalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z mundialem w Rosji. Ponadto zapraszamy do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach Jedynki i Trójki.

FB.jpg
Rosja 2018

Gdy po bezbramkowej pierwszej połowie Japończycy strzelili najpierw pierwszego, a później drugiego gola, nad zespołem belgijskim zawiła groźba powrotu do domu. Zgromadzeni na placach i w pubach w całej Belgii kibice przeżywali trudne chwile aż w 69. minucie kontaktowego gola zdobył Jan Vertonghen.

Strzelona pięć minut później bramka dająca remis została przyjęta przez fanów z ogromną radością i ulgą. Gdy tuż przed końcowym gwizdkiem, w czwartej minucie doliczonego czasu gry, decydującego gola strzelił Nacer Chadli, ustalając wynik na 3:2, w kraju wybuchła prawdziwa euforia. W Brukseli na ulice wyjechały samochody przystrojone barwami narodowymi trąbiąc do późnych godzin nocnych.

Reprezentacja Belgii, określana mianem "złotego pokolenia", daje powody do zadowolenia swoim kibicom. W fazie grupowej mundialu zdobyła najwięcej bramek. Mecze przyciągają przed odbiorniki telewizyjne rekordową widownię. W publicznym francuskojęzycznym kanale RTBF poniedziałkowy mecz obejrzało 1,5 mln widzów. To mniej więcej połowa mieszkańców Walonii, gdzie mówi się po francusku.


O dramatycznym zwycięstwie piszą gazety zarówno z flamandzkiej północy jak i walońskiego południa kraju. Słowa "cud" pojawiają się w wydaniach "Sud Presse", "Le Soir", "La Libre", czy "DH". "De Morgen" zachwyca się "najbardziej epicką ripostą w historii futbolu". "De Standaard" pisze o "bohaterskiej walce Dawida z Goliatem".


"Le Soir" podkreśla, że za "cud" odpowiadają dwaj mężczyźni: Marouane Fellaini i Chadli, wskazując, że zdobywcy drugiego i trzeciego gola "ocalili kraj". "Le Soir" przypominając trudny początek meczu zwraca uwagę, że drużyna nie załamała się, a wręcz przeciwnie pokazała, że jest dojrzała mentalnie, dzięki czemu "Czerwone Diabły": "nadal będą mogły używać czystych skarpetek, które są w ich walizkach".

Belgijska prasa stawia wysoko poprzeczkę swojej drużynie narodowej wskazując, że teraz czas na pokonanie w 1/4 finału Brazylii. Komentatorzy zwracają uwagę, że słowa prasy o "cudzie" dowodzą tego, że zespół prowadzony przez Roberto Martineza rozegrał w poniedziałek raczej słaby mecz zamiast "przełknąć Japonię jak kawałek sushi". "Czerwone Diabły zagrały w rosyjską ruletkę" - brzmi jeden z komentarzy.

🛬✔ #Moscow 😴😊 Good night ! 🤗 #REDTOGETHER #WorldCup #BELJPN 🔜 #BRABEL

Post udostępniony przez Belgian Red Devils (@belgianreddevils)


Belgowie są pierwszą od 48 lat drużyną, która w fazie pucharowej mundialu odrobiła dwubramkową stratę. W 1970 roku w ćwierćfinale MŚ w Meksyku piłkarze RFN przegrywali z Anglią 0:2, ale wygrali po dogrywce 3:2. W ćwierćfinale w piątek Belgia zagra z Brazylią, która pokonała Meksyk 2:0.

(mb)

Czytaj także

Rosja 2018: kosmiczna pogoń Belgów. Japonia nie wytrzymała

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2018 22:09
Pięć bramek, w tym ostatnia na kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem - Belgowie zafundowali swoim kibicom prawdziwy rollercoaster w spotkaniu z Japonią.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosja 2018: Anglia przełamała klątwę, Kolumbia za burtą mundialu [20. DZIEŃ MUNDIALU]

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2018 22:50
Wtorek był dwudziestym dniem piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. 3 lipca poznaliśmy ostatnich ćwierćfinalistów tegorocznego mundialu. Popołudniu Szwecja wygrała ze Szwajcarią, z kolei wieczorem Kolumbijczycy przegrali w rzutach karnych z Anglikami. Zapraszamy na relację z kolejnego dnia MŚ. 
rozwiń zwiń