Redakcja Polska

Podwójna porażka Borisa Johnsona w brytyjskiej Izbie Gmin

05.09.2019 16:50
Po dwóch wieczornych porażkach w Izbie Gmin, brytyjski premier Boris Johnson nie zdołał doprowadzić do przedterminowych wyborów. Wcześniej, w wyniku buntu posłów, utracił możliwość postawienia na twardy brexit. Przyśpieszone wybory to jednak ciągle prawdopodobny scenariusz na Wyspach.
Audio
  • Dr Jacek Kucharczyk z ISP o sytuacji na brytyjskiej scenie politycznej [posłuchaj]
Brytyjski premier Boris Johnson w trakcie debaty w parlamencie
Brytyjski premier Boris Johnson w trakcie debaty w parlamenciePAP/EPA

Po dwóch wieczornych porażkach w Izbie Gmin, brytyjski premier Boris Johnson nie zdołał doprowadzić do przedterminowych wyborów. Wcześniej, w wyniku buntu posłów, utracił możliwość postawienia na twardy brexit. Przyśpieszone wybory to jednak ciągle prawdopodobny scenariusz na Wyspach.

"To pierwszy raz, gdy opozycja udziela wotum zaufania rządowi" - deklarował premier tuż po głosowaniu, ale większość analityków spodziewa się, że do podobnego głosowania dojdzie w Izbie Gmin po raz kolejny. Kwestia wcześniejszych wyborów nie jest zamknięta, bo chcą ich oba główne ugrupowania.

Powody są dwa. Po pierwsze Boris Johnson stoi obecnie na czele rządu mniejszościowego, a jego partia wciąż jest podzielona, co na dłuższą metę uniemożliwia rządzenie. Po drugie, opozycja też chce zmierzyć się z rządem przy urnach Deklaruje, że wyborom sprzeciwia się tylko na razie. Obawia się bowiem sztuczki premiera. "Datę wyborów premier rekomenduje królowej. Ta kwestia nie jest regulowana przez ustawę o wcześniejszych wyborach z 2011 roku. Boris Johnson mógłby więc zarekomendować termin wyborów już po brexicie, na przykład w listopadzie" - wskazuje w rozmowie z Polskim Radiem profesor Catherine Barnard, konstytucjonalistka z Uniwersytetu w Cambridge.

Rola Elżbiety II jest wyłącznie ceremonialna, musiałaby się więc zgodzić na rekomendację szefa rządu. Rozwiązanie? Przegłosowana wczoraj ustawa zakazująca premierowi twardego brexitu trafi teraz do Izby Lordów. Prace tu formalność, choć można je opóźniać. Z opozycji płyną sygnały, że gdy lordowie zakończą prace, a blokada twardego brexitu stanie się prawem, będzie to gwarancja, jakiej chcą przeciwnicy premiera. Wtedy wyraziliby już zgodę na przedterminowe wybory. Większość analityków spodziewa się, że ich rozpisanie to kwestia tygodni.

Z dr Jackiem Kucharczykiem, prezesem Instytutu Spraw Publicznych, rozmawiał Przemysław Pawełek.

Zobacz więcej na temat: Wielka Brytania Brexit