Białoruś chce podwyższyć taryfy za tranzyt rosyjskiej ropy, tak by uwzględniły one inflację i straty wynikające z dostaw w roku ubiegłym zanieczyszczonej rosyjskiej ropy. Według nieoficjalnych informacji Mińsk proponuje podwyższyć koszty tranzytu o ponad 16 procent - co nie zadowala Moskwy.
Białoruś dotychczas nie ma zawartego z Rosją kontraktu na dostawy ropy w tym roku z powodu między innymi sporu o cenę. Otrzymała tylko niewielkie ilości tego surowca, tak by miejscowe rafinerie do końca stycznia mogły pracować na minimalnych obrotach.
Prezydent Białorusi wprowadził ekologiczny podatek na ropę transportowaną przez terytorium jego kraju. Oficjalnie podatek ma pokryć likwidację ewentualnych następstw awarii ropociągów i innych nieprzewidzianych sytuacji związanych z transportem ropy.
Niezależni eksperci uważają jednak, że białoruskie władze zdecydowały się na wprowadzenie podatku ekologicznego, aby kompensować straty wynikające z nowych cen na importowaną ropę.
IAR/dad