Redakcja Polska

Szef MON: mamy pozwolenie na budowę Muzeum Bitwy Warszawskiej

04.07.2020 09:23
MON dostało pozwolenie na budowę Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Ossowie - poinformował szef resortu obrony Mariusz Błaszczak. Zapowiedział też niezwłoczne rozpoczęcie prac budowlanych.
Szef MON Mariusz Błaszczak
Szef MON Mariusz BłaszczakROBERT STACHNIK/REPORTER

- Bardzo dobra wiadomość. Mamy pozwolenie na budowę Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Ossowie, a więc rozpoczynamy prace budowlane - napisał w piątek szef MON na Twitterze.

Budowę muzeum Mariusz Błaszczak ogłosił w 2018 r., w 98. rocznicę zwycięskiej dla Polaków bitwy z Armią Czerwoną. Zapowiadał wtedy, że Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie pod Warszawą zostanie oddane do użytku za dwa lata, w 100-lecie triumfu Polaków nad bolszewikami. Będzie ono filią Muzeum Wojska Polskiego.

Bitwa Warszawska

14 lutego 1919 roku doszło do pierwszych walk między oddziałami Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. Był to początek wojny polsko-bolszewickiej. Bój z bolszewikami pod Ossowem koło Wołomina rozegrał się 14 sierpnia 1920 r. i był częścią Bitwy Warszawskiej, w wyniku której Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Bitwa, która przeszła do historii pod nazwą "Cudu nad Wisłą", uratowała Polskę i kraje Europy Zachodniej przed komunizmem. Lenin dążył bowiem do zajęcia Polski, a następnie wsparcia komunistów niemieckich. Została ona uznana za osiemnastą pod względem znaczenia bitwę w historii świata.

Bitwa pod Ossowem należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych spośród walk toczonych w obronie stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna i harcerze. Polscy żołnierze stawiali pod Ossowem zacięty opór atakującym Rosjanom.

Mimo wyczerpania i poważnych strat Polacy poderwali się do kontrataku. Doszło do walk wręcz. Przeważające siły wroga musiały ustąpić. Zwycięstwo zostało jednak drogo okupione. W walkach poległo, zostało rannych lub zaginęło ok. 600 żołnierzy. 

PAP/ho