Redakcja Polska

Brexit i co dalej, czyli trudne decyzje emigrantów zarobkowych

23.01.2020 14:36
Zostać czy wracać – z tą decyzją muszą się zmierzyć nasi rodacy w Wielkiej Brytanii, którzy po 31 stycznia znajdą się w pobrexitowej rzeczywistości
Audio
  • Brexit i co dalej, czyli trudne decyzje polskich emigrantów - relacja Ewy Plisieckiej [posłuchaj]
Brexit nadciąga
Brexit nadciągaFoto: pixabay.com/Domena Publiczna

Z końcem miesiąca Zjednoczone Królestwo opuści Unię Europejską, ale przez resztę roku pozostanie z nią ściśle związane poprzez okres przejściowy. W tym okresie rozpocznie się też druga, bardziej złożona faza negocjacji z Unią, która ma ustalić warunki współpracy Wspólnoty z pobrexitową Wielką Brytanią. Niezwykle istotna z polskiego punktu widzenia jest kwestia pobytu Polaków w Wielkiej Brytanii po brexicie. Bruksela i Londyn ustaliły, że do końca roku 2020 imigranci będą mogli przyjeżdżać i osiedlać się w Wielkiej Brytanii na starych zasadach. Brytyjski rząd rozpoczyna opracowanie systemu pobrexitowej imigracji. Zniknąć mają preferencje dla obywateli unijnych. Ci którzy przybyli lub przybędą do Wielkiej Brytanii przed wprowadzeniem nowych zasad, muszą wziąć udział w obowiązkowej rejestracji. W jej trakcie trzeba udowodnić tożsamość, to, że nie popełniło się poważnego przestępstwa a także fakt, że mieszka się na terenie Zjednoczonego Królestwa od przynajmniej pięciu lat.

Polacy wciąż znajdują się wśród obywateli unijnych najrzadziej biorących udział w obowiązkowej, brexitowej rejestracji imigrantów. Tak wynika z danych opublikowanych przez brytyjskie MSW. Do tej pory zarejestrowało się ponad pół miliona Polaków. W przybliżeniu to niecałe 60% wszystkich naszych rodaków na Wyspach. W przypadku Węgrów czy Rumunów zarejestrowało się  ponad 90%. Na 27 narodowości tylko sześć rejestruje się mniej chętnie od Polaków, choć w tej grupie są Irlandczycy, którzy co do zasady nie muszą brać udziału w rejestracji.

W tym momencie atrakcyjność innych kierunków emigracji, w porównaniu z możliwością pracy Polaków w Wielkiej Brytanii, rośnie – uważa ekspert rynku pracy Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Zapowiedzi rządu Zjednoczonego Królestwa mogą zniechęcać, a dotyczy to np. okresu, po jakim należą się różnego rodzaju świadczenia.  – Do tej pory prawo do nich nabywano po 3 miesiącach pracy, teraz - według zapowiedzi Borysa Johnsona – będzie to 5 lat – mówi Komuda. - Zapowiadane zmiany dotyczą też zasiłków na dzieci polskich pracowników, którzy pracują w Wielkiej Brytanii. Od 1 stycznia 2021 zapowiedziane jest też wprowadzenie opłaty 625 funtów za pełne prawo do skorzystania z publicznej służby zdrowia – tłumaczy ekspert. 

Jak zapewniła na początku stycznia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wyjście Wielkiej Brytanii z UE, które ma nastąpić z końcem stycznia, nie pociągnie za sobą negatywnych konsekwencji dla obywateli krajów UE, mieszkających na Wyspach.

 IAR/ep