Redakcja Polska

Rekonstruktorzy z Koszalina tworzą film o sanitariuszce AK. By dokończyć, potrzebują wsparcia

06.06.2023 18:49
Rekonstruktorzy z Koszalina przygotowują film o sanitariuszce i łączniczce Armii Krajowej, podporucznik Henryce Roszkowskiej z domu Brzuszek, pseudonim "Kurczak". Obraz ma upamiętniać tę niezwykłą postać. Ma też podkreślić bohaterstwo kobiet zaangażowanych w konspirację w czasie II wojny światowej i okresie stalinizmu.
Twórcy filmu wraz z aktorami-rekonstruktorami na planie filmowym
Twórcy filmu wraz z aktorami-rekonstruktorami na planie filmowymDzięki uprzejmości Studia Filmowego JART

Dziennik regionalny "Głos Koszaliński" przypomina, że aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa 20-letnia łączniczka, miała być wymieniona na zatrzymaną przez partyzantów siostrę Bieruta. W śledztwie, mimo tortur, nikogo nie wydała.

Marcin Maślanka, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Gryf, które wraz z koszalińskim Studiem Filmowym JART przygotowuje film powiedział, że Henryka Roszkowska wstąpiła w szeregi Armii Krajowej jako 17-latka, w 1943 roku. Uczestniczyła w akcji Burza. Do lipca 1944 roku służyła jako łączniczka w oddziale porucznika "Waligóry". Jesienią 1944 roku wyszła za mąż za porucznika Stefana Brzuszka pseudonim "Boruta", późniejszego dowódcę oddziału partyzanckiego NSZ na Lubelszczyźnie. W czerwcu 1946 roku została aresztowana przez UB, osadzona na Zamku w Lublinie i - mimo zaawansowanej ciąży - poddana brutalnemu śledztwu.


Rekonstruktorzy na planie filmowym. Fot.: Dzięki uprzejmości Studia Filmowego JART Rekonstruktorzy na planie filmowym. Fot.: Dzięki uprzejmości Studia Filmowego JART

Marcin Maślanka powiedział, że była bita, kopana i stawiana na wiele godzin w karcerze w zimnej wodzie. W wyniku tortur w celi urodziła martwą córeczkę. - Mimo tortur, mimo tego, że zagrożone było jej dziecko i jej zdrowie, nie wydała nikogo. To jest bohaterstwo - podkreślił rekonstruktor. Dodał, że miesiąc później Henryka Roszkowska straciła też męża, który zginął w obławie Urzędu Bezpieczeństwa.

Cechowała ją niezłomność

Maślanka podkreślił, że Henrykę Roszkowską, podobnie jak Danutę Siedzikównę - "Inkę", cechowała niezłomność. Dodał, że film, do którego zdjęcia się rozpoczęły, ma zwracać szczególną uwagę na bohaterstwo kobiet z podziemia niepodległościowego. - Chcemy, żeby widz, czy młody człowiek zobaczył w filmie, jakich wyborów musieli dokonywać ludzie angażujący się w konspirację, którzy byli wierni do końca swoim wartościom i złożonej przysiędze - podkreślił Marcin Maślanka.

Aby móc dokończyć dzieła, autorzy filmu potrzebują wsparcia finansowego. Marcin Maślanka poinformował, że z potrzebnej sumy około 50 tysięcy złotych, wliczając dotację otrzymaną z koszalińskiego Urzędu Miejskiego, udało im się zebrać połowę. Podkreślił, że liczy się każda przekazana złotówka.

Dwunasty obraz z cyklu

Dokument fabularyzowany o Henryce Roszkowskiej będzie dwunastym obrazem z cyklu filmów historycznych pod tytułem "Koszalin - historie zapomniane" poświęconych bohaterom Armii Krajowej i II konspiracji. Cykl jest wspólnym dziełem Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Gryf i Studia Filmowego JART. - Pani Henryka jest mieszkanką naszego miasta i mogliśmy w końcu odsłonić tę historię, która jest nieznana dla większości osób i ochronić ją od zapomnienia – powiedział historyk Arkadiusz Pater ze Studia Filmowego JART, współpomysłodawca i reżyser filmu.

Henryka Roszkowska zmarła w lutym br. w wieku 97 lat. Z Koszalinem była związana od końca lat 60. ubiegłego wieku.

Każdy może dołożyć cegiełkę do powstania tego obrazu. Link do zbiórki na produkcję filmu można znaleźć pod tym adresem. Po zrealizowaniu filmu trafi on do sieci, gdzie będzie go można nieodpłatnie obejrzeć. 


IAR/TVP Szczecin/Głos Koszaliński/dad