4 czerwca

Rozmowy Okrągłego Stołu

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2019 07:00
Rozmowy Okrągłego Stołu rozpoczęły się 6 lutego 1989 w gmachu Urzędu Rady Ministrów przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Idea ich zorganizowania zrodziła się 31 sierpnia 1988 podczas spotkania gen. Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsą. Ukoronowaniem obrad była decyzja o organizacji częściowo wolnych wyborów.
Ostatni dzień obrad Okrągłego Stołu, 4 kwietnia 1989 roku, Warszawa
Ostatni dzień obrad Okrągłego Stołu, 4 kwietnia 1989 roku, WarszawaFoto: PAP/Jan Bogacz

- Ten stół otacza narodowa nadzieja, ale także nieufność. Będą ludzie, którzy tego, czego się dopracujemy, nie zaakceptują. Nie możemy tego nie wiedzieć i nie uszanować - powiedział Lech Wałęsa podczas inauguracji obrad Okrągłego Stołu.

Idea zorganizowania obrad między środowiskiem solidarnościowym i stroną rządzącą zrodziła się 31 sierpnia 1988 roku podczas spotkania generała Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsą. Rozmowy przygotowujące Okrągły Stół odbyły się w podwarszawskiej Magdalence.

Uczestnicy obrad

W spotkaniach przy Okrągłym Stole brali udział ze strony rządu PRL m.in.: gen. Wojciech Jaruzelski, Władysław Baka, gen. Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Aleksander Kwaśniewski; a ze strony NSZZ Solidarność, czyli społecznej: Lech Wałęsa, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Lech Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki i Andrzej Stelmachowski. Uczestnikami rozmów byli także przedstawiciele Kościoła katolickiego: ks. bp Janusz Narzyński, ks. Bronisław Dembowski oraz ks. Alojzy Orszulik.

Obrady odbywały się w dniach 6 lutego - 5 kwietnia 1989 roku w siedzibie Urzędu Rady Ministrów PRL w Pałacu Namiestnikowskim. Pierwszego dnia obrad przy Okrągłym Stole zasiadło 57 osób reprezentujących partie polityczne, związki zawodowe i duchowieństwo. Rozmawiano w trzech głównych zespołach: do spraw gospodarki i polityki społecznej, reform politycznych oraz pluralizmu związkowego. Przez blisko 4 tygodnie w obradach uczestniczyły 452 osoby.

Ustalenia

Porozumienie kończące obrady podpisano 5 kwietnia 1989. Uzgodniono między innymi, legalizację "Solidarności", wprowadzenie pluralizmu politycznego, wolności słowa oraz niezawisłości sądów. Ustalono też termin częściowo wolnych wyborów do Sejmu, w których opozycji zagwarantowano możliwość zdobycia 35. procent mandatów oraz całkowicie wolnych wyborów do Senatu.

Przy Okrągłym Stole w siedzibie Urzędu Rady Ministrów w Warszawie uczestnicy rozmów zebrali się tylko dwa razy, podczas inauguracji i zakończenia obrad. Rozmowy w zespołach prowadzone były w kilku innych miejscach, w grupach, tzw. podstolikach, które zajmowały się konkretnymi przekształceniami ustrojowymi.

Różne oceny

Decyzja o podjęciu rozmów między Solidarnością i stroną rządową doprowadziła do pogłębienia podziałów wewnątrz opozycji. Część środowiska – zwłaszcza przedstawiciele pierwszej Solidarności, którzy nie znaleźli się w bliskim kręgu współpracowników Wałęsy oraz reprezentanci m.in. Solidarności Walczącej, PPS – Rewolucji Demokratycznej. Uważali oni, że w związku z ogłoszeniem przez Michaiła Gorbaczowa odstąpienia od doktryny Breżniewa i niewydolności systemu gospodarczego PRL, należy dążyć do ostatecznego obalenia, nie zaś reformy systemu. Ponadto ich zdaniem błędem było zasiadanie do rozmów przez ponowną legalizacją Solidarności. Zwolennicy zmian uważali jednak, że należy wykorzystać szansę na wprowadzenie chociażby częściowych reform.

Porozumienia Okrągłego Stołu były, są i zapewne pozostaną przedmiotem rozlicznych sporów politycznych i historycznych.

- Dla jednych był to wówczas kompromis oznaczający zwycięstwo - ocenia historyk prof. Wojciech Roszkowski. - Dla strony partyjno-rządowej rozmowy Okrągłego Stołu początkowo wydawały się sukcesem, wkrótce jednak nastąpiło rozczarowanie. Sygnatariusze po stronie społecznej przez dłuższy czas byli przekonani, że osiągnęli wszystko co można było. Dziś, część z nich ma co do tego wątpliwości.

im/PAP