Politycy opozycji i koalicji krytykują decyzję rządu dotycząca finansowania skutków powodzi. 
   Premier poinformował, że rząd przesunie środki z puli przeznaczonej na współfinansowanie projektów unijnych, nie będzie natomiast nowelizacji budżetu. Środki którymi dysponuje rząd to około 2 miliardów złotych.
    Zdaniem rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, takie środki będą niewystarczające na usunięcie skutków powodzi i pomoc  poszkodowanym. Według polityka PiS, najskuteczniejszym rozwiązaniem byłaby właśnie budżetowa nowela:
    Członek sejmowej komisji finansów Marek Wikiński także opowiada się za nowelizacją ustawy budżetowej i dodaje, że rząd postawił na tymczasowe rozwiązanie: 
   Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że rząd powinien postarać się o tanią linię kredytową w Banku Światowym, a nie szukać oszczędności:
   Jeszcze w tym tygodniu na nadzwyczajnym posiedzeniu ma zebrać się sejmowa komisja finansów publicznych, która ma zdecydować o tym, skąd wziąć środki na pomoc dla powodzian.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)