"Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan", który będzie miał swoją premierę we wtorek 6 listopada, to 10. studyjny album jednego z najważniejszych polskich zespołów. Praca nad płytą trwała prawie dwa lata.
- W tym czasie powstało kilkadziesiąt pomysłów, pomysłów na pomysł, bzdur, dziwnych fraz, a nawet prawie gotowych piosenek. Później, podobnie jak przy poprzedniej płycie "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!”, przyszedł czas na pracę w studiu. Studiu wyjazdowym, bo po raz drugi stworzonym w Krainie Westernu w Sarnowej Górze - opowiadał Paweł Krawczyk.
Po raz pierwszy materiał został zarejestrowany w sześcioosobowym składzie, bowiem do grupy dołączył Marcin Zabrocki, kompozytor i multiinstrumentalista znany m.in. ze współpracy z grupami: Biff, Pogodno i Mordy. Paweł Krawczyk tłumaczył, że decyzja o zaproszeniu Zabrockiego do grupy zapadła spontanicznie. - To był impuls. On zastępował przez jakiś czas Krzysia Zalewskiego na koncertach. Wtedy poznaliśmy się bliżej, a ja zaprosiłem go do zespołu, nie zapytawszy o zdanie innych. Na szczęście mi to wybaczono - mówił gość "Offensywy”.
>>>Posłuchaj także innych wywiadów Piotra Stelmacha!<<<
Mówiąc o zmianach w Hey - począwszy od aranżacji, a skończywszy na składzie - Paweł Krawczyk tłumaczył, że wynikają one z naturalnego rozwoju zespołu. – To nie jest sztuczne, wykoncypowane. Po prostu tacy jesteśmy - przekonywał. Muzyk podkreślił, że członkowie zespołu Hey przyjaźnią się. - Właściwie każde wakacje spędzamy razem. Wszyscy są zdumieni, a ja jestem z tego powodu szczęśliwy. Cieszę się, że nie mamy takich problemów jak inne zespoły. Jesteśmy rodziną - przekonywał gitarzysta.
Na "Offensywę" zapraszamy w każdy piątek o godz. 22.00. A dalsza część opowieści o nowym albumie zespołu już 10 listopada - gościem "Myśliwieckiej 3/5/7" będzie Katarzyna Nosowska.
(pg)
