Od jakiegoś czasu popularnego aktora pasjonuje głównie zwiedzanie i odkrywanie świata. Uważa zresztą, że jego zawód ma sporo wspólnego z podróżowaniem. - Jedno z drugim współgra - deklaruje gość Czwórki. - Ale praca zawodowa to dla mnie rzecz bezkonkurencyjna. Zajmuje ogormną część mojego życia i w zasadzie wszystko muszę robić przez jej pryzmat. Inne pasje muszą być z aktorstwem kompatybilne albo na tyle elastyczne, bym mógł je z nim pogodzić.
- W tej chwili wiele się wymaga od aktora - mówi dalej Damięcki. - W cenie jest na przykład sztuka improwizacji. To nie jest dodatkowa jakość, tylko to po prostu wymóg. Aktor musi się przystosować, z kimkolwiek by nie pracował. Zresztą mówi się, że inteligencja to zdolność adaptacji. Podobnie jest na wyprawach: improwizujesz od momentu, kiedy "odpalasz wrotki".
Pasja podróżowania dojrzewała w młodym Damięckim długo. I mimo, że wygodniej byłoby przemieszczać się samolotami i nocować w hotelach, aktor wybiera bardziej „survivalowe” metody. - Od 12 lat kocham się w Rosji - mówi gość Czwórki, który ostatnio zwiedzał ten kraj samochodem. - Celem nadrzędnym tamtej wyprawy było poznanie tego kraju od drugiej strony, bardziej "analogowo", krok po kroku. Spod płaszczyka, namiotu, w którym dotychczas wszystko miałem podane „na tacy”, zacząłem dostrzegać prawdę o Rosji. To zaczęło mnie wciągać. Zdałem sobie sprawę, że specjalne traktowanie w hotelach i na lotniskach, które wynikało z mojej pracy, zmniejsza pole widzenia. A tam są przecież fantastyczni ludzie.
Dlatego aktor postanowił poznać ten kraj takim, jakim jest naprawdę. Połknął przy okazji bakcyla podróżowania i dziś ma ambitny plan: w ciągu kilku miesięcy zamierza odwiedzić 33 kraje!
Dowiedz się więcej o fascynujących podróżach Mateusza Damięckiego, jego pomysłach na przyszłość, słuchając całej rozmowy z audycji "Ex Magazine" w Czwórce. Zobacz także nagranie wideo ze studia.
(kd)