Najwybitniejsi uczniowie Jana Matejki - Włodzimierz Tetmajer, Józef Mehoffer czy Stanisław Wyspiański - podkreślali, że cenili go jako nauczyciela, ale odrzucali jego malarstwo.
- Musimy sobie uświadomić upływ czasu. W trochę innej epoce Matejko został okrzyknięty mistrzem, a w innej jego uczniowie poszli własną drogą, odrzucając jego formułę malarstwa - tłumaczyła w Jedynce Ewa Micke-Broniarek, kustosz Galerii Malarstwa Polskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Jan Matejko był niezwykle pracowity i wytrwały w opisywaniu glorii narodu polskiego. - Dziennie stał po 6-8 godzin na drabinie i malował te swoje olbrzymie obrazy. A trzeba pamiętać, że miał zaledwie około 1,60 metra wzrostu. Poza tym całe życie był schorowany. Po 30-tym roku zapadł na wrzód żołądka. Leczył go profesor Dietl, ale Matejko nie słuchał lekarzy. To był człowiek, który tworzył nerwami. Wlewał w siebie litrami czarną kawę, odpalał papierosa od papierosa - podkreślała doktor Maria Przemycka-Zielińska, kustosz Dworu Matejki w Krzesławicach.
W "Spotkaniu z mistrzem" o Matejce, w kontekście ukończenia konserwacji "Bitwy pod Grunwaldem", mówiła także dr Grażyna Bastek z Muzeum Narodowego w Warszawie.
Posłuchaj całej rozmowy Michała Montowskiego i jego gości.
pg