Nawet 200 znaków drogowych ginie rocznie w jednym z łódzkich powiatów. Najczęściej są to znaki ograniczające prędkość do 30, 40 i 50 kilometrów na godzinę, ograniczające ruch pojazdów powyżej 18 ton oraz znaki ostrzegające przed zwierzętami na drodze.
Wszystko przez głupią modę na zabawny prezent z okazji urodzin i jubileuszy oraz próby uzyskania odszkodowania po kolizji ze zwierzętami na drodze. Do takich kolizji dochodzi w powiecie skierniewickim dosyć często, Kierowcy, demontując znaki ostrzegające przed zwierzętami, próbują następnie obarczyć winą za wypadek inne czynniki.
IAR
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.