Opowieść o życiu harmonijnym

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2011 17:21
W środowy poranek na estradzie Konkursu Wieniawskiego pojawiła się Lisanne Soeterbroek. W jej wykonaniu usłyszeliśmy Bacha, na jakiego czekaliśmy.
Audio

Lisanne Soeterbroek ujęła komentatorów bardzo naturalną, szlachetną grą - lekką, subtelną i prostą. Świetne były jej łamane akordy o pastelowej barwie. Doskonała była Sonata Ysaÿe'a a Bach Lisanne Soeterbroek oddychał naturalnym rytmem. – Była to opowieść o życiu harmonijnym – zachwycała się Magdalena Łoś.

Marianna Vasilyeva bardzo chwaliła świetną akustyką i atmosferę panującą w Auli Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. Na Konkursie gra na instrumentcie Guarneriego del Gesú. – Stradivarius ma swoje brzmienie, którego nie można zmienić, a z del Gesú można współpracować – wyjaśnia skrzypaczka. Jej gra była bardzo zdecydowana, a prezencja sceniczna i suknia dopełniały całości.

Maciej Burdzy dał znakomity występ, grał z ogromną pewnością. Trema działała nan mobilizująco, a bardziej jeszcze dodawała mu skrzydeł sala wypełniona publicznością. Konkurs Wieniawskiego to dopiero drugi konkurs w karierze skrzypka i pierwszy tego formatu. – Muzyki w Bachu jest nieskończenie wiele – powiedział nam Maciej Burdzy. – A w kaprysach muzyki jest tyle, ile się zagra!

Mateusz Smól, uczeń Bartłomieja Nizioła (triumfatora sprzed dwudziestu lat), grał na wspaniałym, ciemnobrzmiącym instrumencie Guraneriego del Gesú z 1734 roku. Skrzypce te zostały wypożyczone z Fundacji Maggini Stiftung, a ciekawostką z nimi związaną jest to, że grała na nich legendarna Ginette Neveu – zwyciężczyni I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego w 1935 roku. – Pierwszy etap jest najtrudniejszy – ocenia skrzypek. – Jeśli się go przejdzie, dalej jest już "z górki"…

Kronika przesłuchań czwartego dnia Konkursu dostępna jest tutaj.

Zobacz więcej na temat: stradivarius
Czytaj także

Gwiazda z Korei

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2011 11:52
So-Young Yoon - artystka dojrzała
rozwiń zwiń