Gajos zdradza swoje tajemnice

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2011 15:50
Za czwartym razem mi się udało, nie wiem skąd ten upór, bo nie odnajduję w sobie takich cech charakteru - tak swoje początki aktorskiej kariery opisuje Janusz Gajos.
Audio
  • Janusz Gajos opowiada o tym dlaczego został aktorem
  • Janusz Gajos mówi o magii teatru i pracy ze studentami Szkoły Filmowej w Łodzi
  • Janusz Gajos opowiada o blaskach i cieniach zawodu aktorskiego, o sile teatru i o swojej pracy w filmie i telewizji
  • Janusz Gajos opowiada o młodzieńczym poszukiwaniu wzorców i o pracy z najwybitniejszymi polskimi reżyserami
  • Janusz Gajos wspomina pracę nad "Zemstą" Andrzeja Wajdy, opowiada też o '"zyskach" dla aktorów z powodu obecności na planie Romana Polańskiego

Janusz Gajos o starcie na studia aktorskie opowiada: - Za czwartym razem mi się udało, nie wiem skąd ten upór, bo nie odnajduję w sobie takich cech charakteru, które by świadczyły o tym, że jestem człowiekiem, który pójdzie do celu za wszelką cenę. Nie określam się jako twardziel. Natomiast w tym jednym wypadku rzeczywiście było coś takiego, co nie pozwalało mi ani na chwilę zboczyć.

Główna rola w serialu "Czterej pancerni i pies" okazała się dla niego zarówno szansą, jak i przekleństwem. Dzielny dowódca załogi "Rudego" 102 był idolem młodszej widowni. Jednocześnie niewyobrażalna popularność serialu powodowała zacieranie się granicy fikcji filmowej i historycznej prawdy, tym samym przynosząc Gajosowi coraz ściślejszą identyfikację z postacią i zawodowy niebyt.

Wizerunek Janka z "Pancernych" Gajos wymienił na woźnego Tureckiego w "Kabarecie Olgi Lipińskiej" - ów drobny cwaniaczek z wąsem, w waciaku i bereciku z "antenką", przez krytykę szybko został określony mianem arcydzieła formy komediowej, zaś do aktora przylgnęła kolejna etykietka. Wspaniałe role, czy znakomite epizody - w stylu tego z "Człowieka z żelaza" Wajdy - nie przebiły się do szerszej publiczności.

Powszechny zachwyt, uznanie i wyzwolenie od "etykietek" przyniosła aktorowi dopiero rola w Teatrze Telewizji, gdy u Kazimierza Kutza zagrał Ödöna von Horvatha w dramacie Christophera Hamptona "Opowieści Hollywoodu" (1987). I posypały się propozycje filmowe, w tym istotna rola Cenzora w głośnym filmie Marczewskiego "Ucieczka z kina 'Wolność'" (1990). Gajos dał się poznać również w nurcie kina komercyjno-rozrywkowego, gdzie grywał gangsterów, oszustów, skorumpowanych policjantów i złodziei ("Ekstradycja", "Egzekutor, "Fuks", "To ja, złodziej"). Za rolę walczącego z nałogiem alkoholika w kameralnym "Żółtym szaliku" (2000) Morgensterna otrzymał nagrodę i uznanie krytyki oraz publiczności. Następnie zmierzył się z postacią uwikłanego w polską rzeczywistość lat 60. Andrzeja Hoffmana w obrazie "Tam i z powrotem" Wojciecha Wójcika (2001), po mistrzowsku przybliżył widzom Cześnika w "Zemście" Wajdy (2002) i brata Zdrówko w magicznym "Jasminum" Jana Jakuba Kolskiego (2006). W 2009 przyznano Gajosowi Honorowego Złotego Anioła za wkład w sztukę aktorską i niezależność twórczą na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest w Toruniu.

Janusz Gajos opowiada Hannie Szof o tym dlaczego został aktorem, swojej fascynacji teatrem od najmłodszych lat i o drodze do aktorstwa, o magii teatru i pracy z młodymi studentami Szkoły Filmowej w Łodzi. Mówi o blaskach i cieniach zawodu aktorskiego, o sile teatru i o swojej pracy w filmie i telewizji. Wspomina młodzieńcze poszukiwanie wzorców oraz doświadczenia z najwybitniejszymi polskimi reżyserami. Wspomina pracę nad "Zemstą" Andrzeja Wajdy i mówi o "zyskach" dla aktorów z powodu obecności na planie Romana Polańskiego.

Zapraszamy od poniedziałku do piątku o 11.45.