Łukasz Ronduda, współkurator wystawy w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie "Co widać. Polska sztuka dzisiaj” zaznacza, że w Polsce mamy bardzo różnorodną, piękną i interesującą sztukę. Kuratorzy ekspozycji dołożyli wszelkich starań, żeby to pokazać. Nie przyjęli kryterium generacyjnego czy pokoleniowego, zdecydowali, że zaprezentują prace artystów, którzy zrobili coś istotnego, poruszyli ważny temat.
- Chcieliśmy podkreślić, że wystawa jest adresowana do szerokiego kręgu odbiorców, ludzi zainteresowanych kulturą, którzy nie mieli do tej pory rozeznania w sztukach wizualnych i trochę ich to pole niepokoi - mówi gość "Stacji Kultura". - Chcemy uprzystępnić ten nasz świat.
W ostatnim czasie możemy zaobserwować, że sztuka wraca do tradycyjnych mediów, jak rzeźba czy malarstwo. Artyści są zmęczeni specyficznym światem i pewnym oddzieleniem od reszty kultury. - Dziś mamy do czynienia ze sztuką nastawioną na bezpośrednią komunikację wizualną, odchodzi się od abstrakcyjnych teorii, wraca do plastycznej działalności - tłumaczy Łukasz Ronduda. - W ostatnim czasie społeczeństwo nie rozumiało co stało się ze sztuką, czemu używa form wideo czy instalacji dźwiękowych.
Wystawa "Co widać. Polska sztuka dzisiaj", zdaniem gościa Czwórki, prezentuje rzeczy dobre, może być swego rodzaju przewodnikiem po sztuce współczesnej, który jest bardzo różnorodny i gęsty, i trudno jest się w nim rozeznać.
Wernisaż wystawy odbył się 14 lutego, o 19.00 w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie - posłuchaj relacji.
(pj/kul)