Django i szkoła francuska

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2011 13:11
Czy faktycznie istnieje francuska szkoła gitary jazzowej? Jest się o co spierać...

Pierwsze w nowym sezonie wydanie środowego "Czasu na jazz" poświęcimy francuskiej szkole gitary jazzowej – od Django Reinhardta po Noël Akchoté. Tylko... czy rzeczywiście francuskich gitarzystów coś łączy? A może owa francuska szkoła to złudzenie? Właściwie to wielki Django urodził się przecież w Belgii. Trudno oczywiście nie zauważyć silnego nurtu spadkobierców Reinhardta w osobach takich muzyków jak Biréli Lagrene czy Christian Escoudé i wielu, wielu innych. Ale już im dalej od rozrywkowego swingu, a bliżej nowoczesnym nurtom w muzyce improwizowanej, tym wpływów słynnego Django jakby mniej. W grze jednego z najciekawszych europejskich innowatorów gitary Marca Ducreta są już w zasadzie niesłyszalne. Z drugiej strony jeszcze bardziej skłonny do eksperymentów Noël Akchoté otwarcie przyznaje się do fascynacji starym jazzem cygańskim...

Jednym słowem – jest się o co spierać.

Zapraszamy - Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński. 

21 września (środa), godz. 22:00

Czytaj także

Jazz i chanson francaise raz jeszcze

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2010 13:30
Czy spotkanie swingu i piosenki franucskiej to tylko ulotny flirt, czy poważny romans? Okazuje się, że ten związek istnieje od kilkudziesięciu lat i mimo upływu czasu miewa się znakomicie.
rozwiń zwiń