Historia

Nie zostanie osądzony. Były strażnik z Auschwitz zmarł dzień przed decyzją

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2014 21:23
W środę amerykański sąd miał zdecydować, czy 89-latek zostanie wydalony do Niemiec, gdzie oskarżony jest o udział w nazistowskich zbrodniach. We wtorek mężczyzna zmarł.
Brama obozu Auschwitz
Brama obozu AuschwitzFoto: angelo celedon AKA lito sheppard/Wikimedia Commons

- Johann Breyer zmarł w szpitalu w Filadelfii - powiedział jego prawnik Dennis Boyle. Mecenas przyznał, że stan zdrowia jego klienta ostatnio się pogorszył, ale nie był w stanie podać przyczyny jego śmierci. 89-latek trafił do szpitala po miesięcznym pobycie w areszcie.
Mężczyzna został oskarżony o to, że w wieku 17 lat wstąpił do Waffen SS i służył jako strażnik w niemieckich obozach koncentracyjnych w Auschwitz-Birkenau i Buchenwaldzie, gdzie w 1944 roku uczestniczył w zagładzie co najmniej 344 tys. Żydów przybyłych do obozów w 158 transportach z Węgier, Czechosłowacji i Rzeszy.
89-latek najpierw twierdził, że nic nie wiedział o masowym mordzie w Auschwitz, a potem utrzymywał, że w nim nie uczestniczył. W 2012 roku w wywiadzie udzielonym agencji Associated Press powiedział, że w Auschwitz został przydzielony do pracy w części obozu, w której nie mordowano Żydów i innych więźniów. - Nikogo nie zabiłem, nikogo nie zgwałciłem. Nie zrobiłem nic złego - bronił się.
HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>
Breyer, urodzony w byłej Czechosłowacji emerytowany ślusarz, do USA wyemigrował w 1952 roku i przez lata wiódł spokojne, drobnomieszczańskie życie. Ma amerykańskie obywatelstwo, gdyż jego matka urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a później przeprowadziła się do Europy, gdzie mężczyzna przyszedł na świat.
Już w 1992 roku amerykańskie władze próbowały cofnąć mu obywatelstwo, po odkryciu jego wojennej przeszłości. Po wieloletniej batalii sądowej w 2003 roku wymiar sprawiedliwości uznał, że Breyer dołączył do SS jako osoba niepełnoletnia i dlatego nie może być za to pociągnięty do odpowiedzialności.
Breyer został aresztowany w połowie czerwca w swoim domu w Filadelfii na podstawie niemieckiego nakazu aresztowania. Nakaz został wydany rok wcześniej przez władze miasta Weiden, w Bawarii. W dokumencie postawiono mu 158 zarzutów współudziału w zbrodni, jeden za każdy transport ofiar, które trafiły do obozu w Auschwitz.
Adwokaci domagali się zwolnienia 89-latka z aresztu za kaucją, tłumacząc, że ich klient cierpi na łagodną odmianę demencji, ma problemy z sercem i w ostatnich latach przeszedł kilka udarów. Powołując się na "powagę zbrodni", sędzia nie zgodził się jednak na zwolnienie mężczyzny za kaucją.
Według "New York Timesa" Breyer był najstarszym człowiekiem oskarżonym w USA o nazistowskie zbrodnie wojenne.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''

Czytaj także

Niemieckie gazety przeprosiły za polski obóz zagłady

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2014 16:06
Dzienniki "Aachener Nachrichten" i "Aachener Zeitung" użyły takiego określenia w relacjach ze spotkania z uczniami jednej ze szkół. Interwencję w tej sprawie podjął polski konsulat w Kolonii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Umorzono śledztwo ws. zabójstwa krewnych Alberta Einsteina

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2014 08:31
Według prokuratury we Frankenthal w południowo-zachodnich Niemczech, mordu dokonali przed 70 laty we Włoszech, niemieccy żołnierze - prawdopodobnie z elitarnej brygady spadochronowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niemiecka policja zatrzymała trzech byłych strażników z Auschwitz

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2014 17:09
Mężczyźni - w wieku od 88 do 94 lat - podejrzani są o zabójstwa deportowanych więźniów. Przebywają w areszcie śledczym.
rozwiń zwiń