Raport Białoruś

UE zawiesi sankcje wobec Białorusi mimo niedemokratycznych wyborów

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2015 11:34
Unia Europejska zawiesi sankcje wobec urzędników i firm z białoruskiej "czarnej listy". Oficjalnej decyzji należy się spodziewać jeszcze w tym miesiącu. Natomiast już w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów na spotkaniu w Luksemburgu wstępnie i nieformalnie poparli stanowisko unijnych ambasadorów. A ci już kilkanaście dni temu uznali, że sankcje wobec Mińska powinny zostać zawieszone na cztery miesiące.
Audio
  • UE zawiesi sankcje wobec Białorusi. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Żołnierze podczas głosowania na Białorusi
Żołnierze podczas głosowania na BiałorusiFoto: PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Mimo krytycznego raportu OBWE na temat przebiegu niedzielnych wyborów prezydenckich, zarzutów opozycji, że zostały one sfałszowane, Unia Europejska decyduje się na poprawę kontaktów z Białorusią.

Polska, która do tej pory była sceptyczna, teraz informuje, że poprze zawieszenie sankcji. - Jeżeli będziemy zamykać Europę przed Białorusią, będziemy wzmacniać relacje białorusko-rosyjskie, co nie jest najlepszą przyszłością dla tego kraju - mówił w poniedziałek w Luksemburgu minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. - Zamiast kija jest marchewka - mówi szef litewskiej dyplomacji Linas Linkeviczius. - Nie powinniśmy być naiwni, ale powinniśmy być praktyczni. To ma zachęcić władze w Mińsku, by nie powróciły do represji i łamania praw człowieka. Ta decyzja ma ułatwić dalsze zmiany - argumentował minister spraw zagranicznych Litwy.

Aleksander Łukaszenka robił ostatnio spektakularne gesty wobec Zachodu - zwolnił więźniów politycznych, nie stosował represji po wyborach, ale komentatorzy i opozycjoniści podkreślają, że to tylko gra białoruskiego prezydenta. Zwraca się ku Zachodowi, bo potrzebuje finansowego wsparcia, ale nie zamierza się godzić na żadne demokratyczne przemiany.

(RUPTLY/x-news)

Wypowiedzi ministrów

Agencja BNS cytuje też w poniedziałek szefa MSZ Litwy Linasa Linkevicziusa, który powiedział, że sankcje mają być zniesione tymczasowo -- na cztery miesiące - wobec Aleksandra Łukaszenki i około 150 oficjeli.  - Nie dotarły do nas żadne informacje, które skomplikowałyby sytuację. Musimy poczekać na oficjalne raporty i potem wszystko będzie się odbywać zgodnie z procedurami. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, decyzja (w sprawie sankcji) jest oczekiwana do końca miesiąca - powiedział Linkeviczius agencji BNS po spotkaniu unijnych szefów dyplomacji w Luksemburgu, na którym miała być przedstawiona informacja o niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi. Litewski minister dodał, że celem UE jest "podtrzymanie motywacji dla białoruskich władz, aby uniknąć powrotu do represji i ewidentnych naruszeń praw człowieka".

Na ten sam temat wypowiedział się francuski minister ds. europejskich Harlem Desir, który oznajmił, że w UE zapadła zgoda polityczna na zawieszenie sankcji wobec Białorusi po reelekcji "w spokojnej atmosferze" Aleksandra Łukaszenki. Zastrzegł, że decyzja dotyczy zawieszenia sankcji "na najbliższe cztery miesiące, ale mogłyby one być przywrócone w trybie natychmiastowym, gdyby było to uzasadnione". Desir dodał, że jest to następstwo "zarówno zwolnienia więźniów politycznych, o uwolnienie których zabiegano od wielu miesięcy, jak i wyborów" prezydenckich. Francuski minister ocenił, że wybory, w których Łukaszenka został wybrany z wynikiem ponad 83 proc. głosów na piątą kadencję, odbyły się "w spokojnej atmosferze, choć trwa jeszcze oczekiwanie na całkowitą ocenę".
"Chcemy zachęcać do ewolucji w stronę demokracji, w stronę szacunku dla państwa prawa, w stronę poszanowania praw człowieka" na Białorusi, która jest objęta programem Partnerstwa Wschodniego - zaznaczył.

Szef misji obserwatorów OBWE na Białorusi Kent Harstedt oświadczył natomiast w poniedziałek, że podczas liczenia głosów oddanych w niedzielnych wyborach prezydenckich odnotowano "poważne problemy". Głosowanie było dalekie od demokratycznych standardów - ogłosił.

Sankcje UE za fałszowanie wyborów i represje wobec opozycji

UE wprowadziła sankcje wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym Łukaszenki, w związku z fałszowaniem wyników wyborów prezydenckich w 2006 roku oraz represjami wobec opozycji na Białorusi. Obejmowały one zamrożenie aktywów i zakaz wjazdu na terytorium UE. Unia zawiesiła je w okresie ocieplenia stosunków między Brukselą a Mińskiem, ale po wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 roku, rozbiciu opozycyjnej demonstracji w dniu głosowania i skazaniu jej uczestników, w tym byłych kandydatów opozycji, na pobyt w kolonii karnej sankcje wznowiono, a następnie rozszerzono. Choć listę osób objętych sankcjami od tego czasu skracano, nadal znajduje się na niej szef państwa i 174 inne osoby, m.in. szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna.

PAP/IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Grożono wyrzuceniem z akademika”. Białoruś: naruszenia w głosowaniu przedterminowym

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2015 12:57
Na Białorusi zaczęło się we wtorek przedterminowe głosowanie w wyborach prezydenckich, które potrwa pięć dni. Opozycja uważa je za pole do nadużyć wyborczych. Do głosowania skłania się studentów, pracowników budżetowych etc.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: byli więźniowie polityczni proszą UE, by nie znosiła sankcji

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2015 14:50
Trzej byli białoruscy więźniowie polityczni - Andrej Sannikau, Mikoła Statkiewicz i Aleś Bialacki - wezwali Unię Europejską, by nie znosiła sankcji wobec Białorusi do czasu spełnienia przez nią wszystkich postawionych przez UE warunków normalizacji stosunków.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka ogłoszony zwycięzcą wyborów. Liderzy opozycji apelują o ich nieuznawanie

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 09:30
Nie było niespodzianki – według Centralnej Komisji Wyborczej Aleksander Łukaszenka wgrał wybory i zdobył ponad 83 procent głosów. Wieczorem w centrum Mińska zebrał się spontanicznie mityng przeciw fałszerstwom wyborczym. Wołano "Żywie Biełaruś”, "Sława Ukrainie”. Do protestujących przyjechała milicja. Liderzy opozycji zaapelowali do Zachodu o nieuznawanie wyborów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Obserwatorzy: fałszerstwa, naruszenia ordynacji i łamanie prawa podczas wyborów na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 10:31
Niezależni obserwatorzy i obrońcy praw człowieka stwierdzili łamanie prawa na wszystkich etapach zakończonych w niedzielę wyborów prezydenckich na Białorusi. Misja Wspólnoty Niepodległych Państw uznała zaś, że wybory odpowiadały demokratycznym normom.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niezależni obserwatorzy: podczas wyborów na Białorusi łamano prawo

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 11:32
Niezależni i związani z opozycją białoruscy obserwatorzy krytykują sposób przeprowadzenia niedzielnych wyborów prezydenckich. Wygrał je urzędujący prezydent, zdobywając według wstępnych wyników ponad 83 procent głosów przy frekwencji przekraczającej 87 procent.
rozwiń zwiń
Czytaj także

OBWE: wybory na Białorusi dalekie od demokratycznych standardów

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2015 14:30
- Podczas liczenia głosów oddanych w niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi odnotowano "poważne problemy". Głosowanie było dalekie od demokratycznych standardów - ogłosił w poniedziałek szef misji obserwatorów OBWE w tym kraju Ken Harstedt.
rozwiń zwiń