Prof. Lech Sokół: czasem miałem dość Witkacego

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2014 14:30
- Z Witkacym zetknąłem się przypadkiem. Mieszkałem wówczas w domu studenckim i jeden z moich kolegów powiedział, że ja, jako polonista, pewnie coś wiem o Witkacym, którego dzieła właśnie wydano. Poczułem się zawstydzony - mówił w Dwójce teatrolog i kulturoznawca Lech Sokół.
Audio
  • "Mój Witkacy" - wspomnienia doc. dr hab. Lecha Sokoła (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Prof. Lech Sokół
Prof. Lech Sokół Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

75-lecie śmierci Witkacego w Dwójce>>>

- Tak jak wiele osób, mieszałem Stanisława Witkiewicza ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem, zwanym potocznie Witkacym. Kupiłem sobie wówczas jego dramaty. Mam ten egzemplarz do dziś. Wrażenie było piorunujące - mówi gość "Zapisków ze współczesności".

Prof. Lech Sokół mówi, że Stanisław Ignacy Witkiewicz zafascynował go przede wszystkim estetyką awangardyzmu swojego dzieła. - Okazało się nagle, że mamy wspaniałego pisarza i malarza awangardowego. Druga sprawa to była problematyka egzystencjalizmu. Doświadczenie estetyczne górowało jednak nad filozoficznym, w jakiś sposób - ocenia gość Dwójki.

- Pociągał mnie w Witkacym pesymizm, bo tak go wówczas odbierałem i przekonanie, że los ludzki jest tragiczny. Zarówno jego przebieg, jak i finał są tragiczne - mówi teatrolog i dodaje, że "trzymał się Witkacego, chociaż czasami miał go dość".

Prof. Lech Sokół ocenia, że "zarówno życie osobiste Witkacego, jak i jego mocne wpisanie w historię Polską, odbijało się w jego dziele". - Było to dla mnie i dla wielu czytelników bardzo ważnym doświadczeniem - mówi gość Dwójki.  - To dzieło wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Nie tylko to dzieło, ale to życie - dodaje.

- Witkacy, dlatego jest ważny, że może stać się nauczycielem narodu, nauczycielem jednostki, autorem, który zadaje nam pytania i bardzo poważną pracę domową. Staje się takim autorem - mistrzem, który uczy człowieka jak myśleć, jak rozwiązywać problemy, jak żyć - podsumowuje Lech Sokół.

Zapraszamy do serwisu specjalnego poświęconego rocznicy śmierci Witkacego>>>

Witkacy jest nieprzerwanie obecny w życiu Lecha Sokoła, wykładowcy w Instytucie Sztuki PAN warszawskiej Akademii Teatralnej oraz Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, od czasów studenckich. Pracę magisterską przyszły teatrolog i kulturoznawca napisał właśnie o Witkacym. Jej tytuł: "Dramaturgia Stanisława Ignacego Witkiewicza wobec teorii Czystej Formy Doktoryzował się z Witkacego, bo nie mógł się z niego wyzwolić. Rozprawę habilitacyjną poświęcił "Strindbergowi i Witkacemu". Witkacy jest w pracach profesora stale obecny.

***

W związku z 75. rocznicą śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza w cyklu "Zapiski ze współczesności" słuchamy gawęd pod wspólnym tytułem "Mój Witkacy". Refleksjami i wspomnieniami związanymi z artystą i jego twórczością podzielą się także prof. Janusz Degler, Jan Gondowicz i reżyser Julia Wernio, u początków swojej pracy związana z teatrem Witkacego w Zakopanem.

Na audycję zapraszają Iwona Malinowska i Joanna Szwedowska.

15-19 września (poniedziałek-piątek), godz. 11.45-12.00

kh/mc

Czytaj także

75-lecie śmierci Witkacego w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2014 14:00
W obliczu ostatecznej katastrofy - po napadnięciu Polski przez hitlerowskie Niemcy oraz Związek Radziecki - Stanisław Ignacy Witkiewicz popełnił 18 września 1939 roku samobójstwo. W tym tygodniu przyglądamy się jego twórczości oraz biografii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Niemyte dusze". Witkacy a problemy polskie

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2014 17:50
W cyklu "To się czyta" - w związku z przypadającą 18 września 75 rocznicą śmierci tego Witkacego - słuchaliśmy wybranych fragmentów książki pt. "Niemyte dusze".
rozwiń zwiń
Czytaj także

(Nie)przyjaźnie. Czarna lista Witkacego

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2014 17:00
– Witkacy pisał do mnie w 1939 r.: "czytałem »Ferdydurkę«. Są kawałki genialne, tylko czwarty rozdział jest świński". Pisarz myślał, że Gombrowicz przedstawił tam właśnie jego – mówił w Dwójce prof. Jerzy Pomianowski, przyjaciel Stanisława Ignacego Witkiewicza.
rozwiń zwiń