Igor Boxx od Wrocławia lat 80. do swojej najnowszej płyty "Refleks"

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2025 13:41
Współtwórca duetu Skalpel powrócił do swoich korzeni i stworzył płytę opartą na samplach z charakterystycznym dla lat 90tych brudem. "Refleks" został wydany przez legendarny polski label The Very Polish Cut Outs. Przy okazji opowiedział słuchaczom Czwórki o początkach swojej kariery muzycznej. 
Igor Pudło
Igor PudłoFoto: Cezary Piwowarski/PR

Igor Pudło, znany szerzej jako Igor Boxx w rozmowie z Eldo w audycji "Miejski Folklor" opowiedział o swoich korzeniach muzycznych, początkach legendarnego duetu Skalpel, a także swojej najnowszej płycie "Refleksy". Swoją przygodę z muzyką Igor rozpoczął we Wrocławiu lat 80-tych. Igor wspomina tamte lata jako czas punkowej kontrkultury, pierwszych koncertów (m.in. Zwłoki, Klaus Mitffoch, Mannam), amatorskich prób w mieszkaniach i kompletnego braku dostępu do wydawnictw muzycznych. - Nie znałem nikogo osobiście, kto by wydał jakąkolwiek płytę. Teraz wszyscy mają już coś wydanego - wspomina. To również w tym czasie powoli pojawiały się pierwsze oznaki fascynacji amerykańskim hip-hopem, przegrywanym z Trójki, importowanym z kaset i winyli przywiezionych z Londynu. 

Igor w latach 90. coraz mocniej zanurzał się w nową kulturę. Zaczynał jako DJ i organizator imprez, by później współtworzyć klub Kolor - jeden z pierwszych tanecznych klubów we Wrocławiu, oraz Podium pod Dworcem Świebodzkim. Grał wtedy wszystko: od Beastie Boys i Cypress Hill po polskie undergroundowe numery, czasami nawet wersje demo. W tamtym czasie Igor współtworzył też krótko istniejącą grupę Pudłoskop, w której występowali m.in. Marek Dziedzic i Andrzej Markowski. Igor Boxx był w niej... raperem. - Zespół miał chyba jedną próbę i jeden koncert - śmieje się. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Igor Boxx (@igorboxxofficial)

"Klan"

Równolegle Igor stawał się jednym z kluczowych publicystów i twórców hip-hopowego magazynu "Klan", który przez wiele lat był biblią dla fanów rapu w Polsce. Pismo od początku prezentowało nie tylko mainstream - wiele miejsca poświęcano także undergroundowi, lokalnym scenom czy artystom z wytwórni takich jak Big Dada czy Jazz Fudge. - To była fajna rzecz. Pismo w jakimś sensie stało się mocno animatorem subkultury - wspomina muzyk. 

Skalpel

Narodziny duetu Skalpel to historia oparta na jednym spotkaniu. Marcin Cichy, z którym potem współtworzył Skalpel, został mu przedstawiony przez Kubę Suchara z zespołu Robotobibok. Po pierwszym wspólnym odsłuchu Igor został zaproszony do domowego studia Marcina i zaczęli razem pracować. - Na początku próbowaliśmy zrobić swoją wersję DJ'a Shadowa - zdradza Igor. Ich wspólne jam sessions na gramofonach i samplerze, wzajemne zrozumienie i wiedza o jazzie i samplingu dały początek jednemu z najbardziej znanych polskich projektów muzyki elektronicznej. Mixtape "Virtual Cuts" oraz późniejsza EP-ka "Polish Jazz" przyciągnęły uwagę legendarnej wytwórni Ninja Tune, w której wydawali tacy artyści jak Bonobo, Roots Manuva, czy Floating Point. W 2004 roku ukazał się debiutancki album zespołu pt. "Skalpel", który otworzył polskiej scenie drzwi do światowej publiczności.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Igor Boxx (@igorboxxofficial)

Igor Boxx wciąż pozostaje aktywnym muzykiem i DJ-em, ale wyraźnie czuje też wagę swojej przeszłości. - Spotykam muzyków jazzowych, którzy w latach 90. czytali "Klan" z zajawką na rap - mówi. Dziś z dystansem, ale i sympatią patrzy na początki – od punkowych koncertów we Wrocławiu po światowe trasy Skalpela. Jego opowieść to nie tylko osobista historia, ale i ważna część dziejów polskiej muzyki alternatywnej.

***

Tytuł audycji: Miejski folklor

Prowadzi: Eldo

Gość: Igor Boxx

Data emisji: 28.07.2025

Godzina: 20.12

gV

Czytaj także

BYTY powracają z nową trip-hopową epką "Chemicals"

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2025 15:40
Najnowszy projekt zespołu składa się z 4 utworów, z czego trzy kompozycje są w języku angielskim, a jeden numer jest instrumentalny. Do współpracy nad tą płytą BYTY zaprosiły Szymona Burnosa i Massieque'a.
rozwiń zwiń