Borys Szyc wcielił się w rolę odrealnionego gadżeciarza

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2014 14:00
Od dzisiaj w kinach można oglądać nową komedię Macieja Pisarka pt. "Dżej Dżej". W roli głównej wystąpił Borys Szyc. - To abstrakcyjna komedia o świecie, w którym doszło do pewnego odwrócenia wartości - mówi w Czwórce aktor.
Audio
  • "Dżej Dżej" to reżyserski debiut Macieja Pisarka. W roli głównej wystąpił Borys Szyc, który podjął się również roli producenta filmu (Czwórka/Stacja Kultura)
Kadr z filmu Dżej Dżej.
Kadr z filmu "Dżej Dżej".Foto: mat. prom. / Monolith Films

Dla reżysera Macieja Pisarka jest to filmowy debiut. Z kolei Borys Szyc nie tylko zagrał głównego bohatera - Jerzego Jureckiego, ale również wyprodukował obraz. Postać, w którą się wcielił, to gadżeciarz. Zbiera wszystko, a przedmiotom nadaje... cechy ludzkie. Czy aktor w życiu codziennym również się tak zachowuje? - Nie, aż tak daleko sie nie posunąłem. Jurek to absolutny gadżeciarz, którego zachowanie można wręcz określić zboczeniem. Dla niego komputer to Edek, telefon Pamela, auto to Wacek. A potem pojawia się GPS i głos cudowny, niski, damski i tak powstaje Carmen - zdradza elementy scenariusza Szyc. Rzeczona Carmen to GPS, który Jerzy kupuje na aukcji internetowej i na dobrą sprawę nie do końca nawet rozumie po co. Wydaje mu się, że to zły zakup. Tymczasem ten GPS zmienia jego życie.

Jak w "Stacji Kultura" podkreśla dziennikarka Czwórki Kasia Oklińska, o filmie "Dżej Dżej" mówi się, że to zarówno czarna komedia, śmieszny dramat, albo komedia o samotności z dramatycznym przesłaniem. Jak się odnosi do tego Szyc? - To jest rodzaj humoru, który ja bardzo lubię. Abstrakcyjny, z nieco komiksowym graniem. Owszem, jest to komedia, ale w żadnym wypadku komedia romantyczna w takim polskim, pejoratywnym wydaniu - podkreśla.
PRZECZYTAJ TEŻ: Borys Szyc nie widział "Życia Pi", ale czytał

Reżyser filmu Maciej Pisarek nie chciał zdradzić za dużo z fabuły obrazu, ale przyznał, że głównym przesłaniem jest to, aby w świecie zdominowanym przez gadżety nie przesadzić i umieć oddzielić go od prawdziwego życia, normalnych kontaktów międzyludzkich. Problem ten dotknął głównego bohatera. Jerzy w kobiecym głosie GPS-u, który nazwał Carmen, znalazł substytut miłości. W tę rolę wcieliła się Justyna Sieniawska. - Carmen jest fantazją. Jest pewnym wyobrażeniem współczesnych ludzi o miłości. Czymś absolutnie nierealnym, co sprawia, że robimy różne dziwne rzeczy, ale zarazem jest też czymś, w co naprawdę chcemy wierzyć - opowiada aktorka.
W jaki sposób zmieniło się życie Jerzego po tym, jak zakochał się w Carmen i do czego doprowadziło to uczucie, przekonacie się w kinie.
(ac/kul)

Czytaj także

Gdy piłka nożna idzie w parze z polityką

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2014 12:30
Do kin wchodzi "Mundial. Gra o wszystko", film dokumentalny odsłaniający kulisy występu polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w 1982 roku w Hiszpanii. - Nie jest to jednak film czysto piłkarski, bo równocześnie ukazuję kulisy polityczne tego okresu, niezbyt wesołego dla Polski - mówi w Czwórce reżyser Michał Bielawski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Labirynt fauna - koszmar dziecięcego snu

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2014 14:30
Publiczność festiwalu filmowego w Cannes nagrodziła ten obraz 22-minutowym aplauzem, a jego twórca Guillermo del Toro udowodnił, że zasługuje na miano wizjonera współczesnego kina. Efekty specjalne w "Labiryncie fauna" są niezwykle dyskretne, ale w połączeniu z historią, zapierają dech w piersiach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krakowski Festiwal Filmowy trzyma rękę na pulsie kina dokumentalnego

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2014 08:00
Do 1 czerwca potrwa jedna z najstarszych imprez europejskich poświęconych filmom dokumentalnym, animowanym oraz krótkim fabułom. - Krakowski Festiwal Filmowy trzyma formę i potrafi zaskoczyć widza. Pojawiają się nowe sekcje jak choćby DocFilmMusic i Docs+Science - opowiadają Anna Bielak i Dagmara Romanowska, konkursowe selekcjonerki i krytyczki filmowe.
rozwiń zwiń