Ayo: wracam do Polski, by jeść pierogi

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2013 11:34
- Tytuł mojego albumu, "Ticket to the world" ma dwa znaczenia. To zaproszenie do mojego muzycznego świata - mówi Ayo. - W piosence o tym tytule śpiewam o potrzebie posiadania właściwego paszportu, dzięki któremu można podróżować po świecie, bo dla mnie to bardzo ważne - dodaje.
Audio
  • Ayo opowiada o swojej płycie i podróżowaniu (Czwórka/Poranek OnLine)
Fragment okładki płyty AYO Ticket to the World
Fragment okładki płyty AYO "Ticket to the World"Foto: mat.promocyjne

Ayo określana jest jako niemiecka piosenkarka, pochodzenia nigeryjsko-romskiego. Dla niej samej to wydaje się nie mieć znaczenia, czuje się obywatelką świata. Mieszkała w wielu miejscach: w Londynie, Paryżu, Nowym Jorku i Szczecinie. Teraz znalazła swój dom w małej niemieckiej wsi, gdzie mieszka z partnerem i synkiem.

- Uważam się za obywatelkę świata, nie wierzę w granice. Myślę, że współcześnie nie powinniśmy się ograniczać, a mówienie skąd się pochodzi trochę tym jest - mówi Ayo w rozmowie z Martyną Ogonek.
8 października ukazał się nowy, czwarty studyjny album piosenkarki "Ticket to the world" . Zdjęcia do klipu promującego tę płytę kręciła w Warszawie. Niestety, coś poszło nie tak i w teledysku "Fire" oglądamy Nowy Jork. - Zdjęć z Warszawy nie mogliśmy użyć z powodu problemów technicznych. To smutna historia. Do klipu było zaangażowanych wiele dzieci, które sterczały na planie do 3 w nocy, a było zimno, mimo że był to lipiec - wyjaśnia wokalistka. - Ostatecznie klip powstał bardzo spontanicznie w Nowym Jorku.


Ayo nie lubi pracy przy teledyskach, twierdzi, że w muzyce powinno chodzić o dźwięki, a nie o oprawę wizualną. Pracę przy teledyskach uważa za zło koniecznie, które rekompensują jej trasy koncertowe. - Kocham podróżowanie, uwielbiam oglądać nowe twarze, poznawać nowe kultury, nową muzykę - mówi rozemocjonowana. - Bycie w drodze to sama frajda, zawsze coś się dzieje. Wokalistka w trasie sięga po ulubione filmy z Bradem Pittem i kino Quentina Tarantino.
Artystka zapewnia, że jeszcze wiele razy odwiedzi Polskę, bo nie wyobraża sobie życia bez pierogów. To pierwsze danie, jakie zamawia w naszym kraju. 
(pj)


Zobacz więcej na temat: Czwórka MUZYKA
Czytaj także

Bubliczki: wszystko postawiliśmy na dęciaki

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 11:00
Trzy lata po debiucie Bubliczki przygotowały nową płytę: - "Trubalkan" to hołd złożony brzmieniu trąbki oraz prawdziwej muzyce bałkańskiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukasz Lach: wszyscy nosimy Amerykę w sercu

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2013 10:54
- Nasze podejście do amerykańskiej klasyki dla Amerykanów jest bardzo inspirujące - mówi Łukasz Lach, lider zespołu L.Stadt. - Okazuje się, że dla nich jesteśmy bardzo egzotyczni, europejscy, mimo że w Europie słyszymy, że mamy bardzo amerykańskie brzmienie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niepowtarzalny fenomen grupy The Beatles

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2013 12:00
Hunter Davis miał wyjątkową możliwość zobaczenia Beatlesów przy pracy. To jemu zawdzięczamy relacje, jak powstawały przeboje czwórki z Liverpoolu.
rozwiń zwiń