Sektor energetyczny w obliczu wojny. Co czeka kraje europejskie?

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2022 16:53
- Gdy w 2014 roku doszło do aneksji Krymu powinno to być sygnałem alarmowym dla Europy. Dziś warto się zastanowić, czy głęboko dramatyczne wydarzenia, które mają miejsce rzeczywiście przewartościują nasz sposób myślenia wobec Rosji - mówił dr nauk politycznych Szymon Kardaś.
Import gazu z Rosji stanowi połowę całkowitego importu tego paliwa do UE.
Import gazu z Rosji stanowi połowę całkowitego importu tego paliwa do UE.Foto: evgenii mitroshin/ Shutterstock

Polska ogłosiła, że rezygnuje z ropy, gazu i węgla z tego kraju. Jak podkreślał dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich, do tej decyzji musieliśmy się przygotowywać, a w kwestii gazu sytuacja jest dziś "jasna i klarowna". - W tym roku kończy się kontrakt PGNiG z Gazpromem i mamy informację, że nie będzie on przedłużony - mówił ekspert. - W przypadku węgla zaś chodzi o import na poziomie 7-8 mln ton rocznie - wyliczał gość Czwórki. 

Jak zaznaczył gospodarz audycji Piotr Firan, w ubiegłym roku tona węgla rosyjskiego kosztowała ok 800 pln, w tym roku cena wzrosła do niemal 2 tys. pln, co może powodować społeczne obawy o wzrost kosztów dla "przeciętnego Kowalskiego" i polskich gospodarstw domowych. Zdaniem dra Szymona Kardasia jednak, co do kosztów tej operacji "będziemy dopiero poznawać szczegóły". - Mamy do czynienia z krajem, który wypowiedział wojnę naszemu sąsiadowi, więc te okoliczności polityczne też trzeba brać pod uwagę - opowiadał gość Czwórki. 

Jak tłumaczył, wciąż w niektórych krajach UE sytuacja jest inna niż w Polsce. - Niemcy są indywidualnie największym odbiorcą rosyjskiego gazu w Europie. Szef koncernu EON powiedział, że rezygnacja z rosyjskiego gazu pociągałaby olbrzymie konsekwencje dla niemieckiego przemysłu i tamtejszej gospodarki - mówił dr Szymon Kardaś.

Posłuchaj
15:19 czwórka rosja gazprom 30 marzec 2022 15_18_38.mp3 Dr Szymon Kardaś o polityce sankcyjnej wobec Rosji i przyszłości energetycznej Europy (Czat Czwórki) 

Jak wyliczał, sankcje dla Rosji blokują też m.in. Węgry. - Tamtejszy rząd i firmy podpisały nowe umowy długoterminowe na dostawy gazu z Rosji. Dodatkowo będą one realizowane szlakami alternatywnymi niż ten, który biegnie przez Ukrainę - mówił gość Czwórki. - To postulat, na którym zależało Rosjanom i Budapeszt się na niego zgodził. Węgry również są znaczącym importerem rosyjskiej ropy i niewątpliwie są zainteresowane zacieśnianiem współpracy energetycznej z Rosją. Pamiętajmy też o Francuzach: tamtejszy koncern TotalEnergies zapowiedział, że zrezygnuje z zakupu rosyjskiej ropy, ale wciąż współpracuje z firmą Novatek, to drugi po Gazpromie producent gazu w Rosji - wyliczał ekspert. - Mam wątpliwości, czy dojdzie do tak głębokiego przewartościowania sposobu myślenia u niektórych naszych zachodnich partnerów, że wytrwają w postanowieniu dywersyfikacyjnym, historia pokazuje, że różnie z tym bywało. Jeśli zaczniemy patrzeć na szczegóły, chętnych na rosyjskie surowce, czyli przeciwników niektórych sankcji, jest sporo. 

Sprawdź także:

Transport węgla czy ropy z Rosji jest utrudniony, ale - jak mówił gospodarz audycji - korzystane dla Rosji mogłoby być, gdyby opłaty za te surowce odbywały się w rublach. - Miałoby to na celu wzmocnienie kursu rosyjskiej waluty - tłumaczył dr Szymon Kardaś. - Ten pomysł Rosjan spotkał się jednak wśród kontrahentów Gazpromu z ostrym sprzeciwem, bo w umowach uwzględnia się dolary i euro. Kreml więc powoli wycofuje się pomysłu rubli i jak się okazuje, była to wyłącznie idea, która miała na celu postraszenie Europejczyków - mówił gość Czwórki.  

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Gość: dr Szymon Kardaś (Ośrodka Studiów Wschodnich)

Data emisji: 30.03.2022

Godzina emisji: 15.22

kd