Depresja klimatyczna. "To zjawisko istnieje naprawdę"

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2020 16:44
Depresja klimatyczna to zaburzenie, na które, zdaniem prowadzącej audycję, cierpi coraz więcej osób. Wyniszczanie środowiska, wymierające gatunki zwierząt, prognozowanie globalnej katastrofy ekologicznej - to pośrednie przyczyny tego schorzenia.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/fizkes

dezynfekcja odkażanie sprzątanie 1200
Chemia w naszych domach - jak bardzo nam szkodzi?

Jak przekonuje psycholog społeczna Marzena Cypryańska, depresja klimatyczna to prawdziwy termin naukowy. - To zjawisko realne, depresja jest przecież możliwa. Ale w tym przypadku mylona jest często z tzw. lękiem klimatycznym. O depresji klimatycznej możemy mówić, gdy obserwujemy zespół objawów zwykłej depresji, ale wywołanych czynnikami związanymi ze zmianą klimatu - tłumaczyła ekspert.


Posłuchaj
04:46 2020_06_16-14-25-07_Czwórka_ratujemyświat.mp3 O depresji z przyczyn ekologicznych opowiada psycholog społeczna Marianna Cypryańska (Ratujemy świat/Czwórka)

 

Jak mówiła, "zwykła" depresja może być następstwem różnych traumatycznych zdarzeń, jak utrata bliskich, czy pracy. To powoduje m.in. długotrwałe obniżenie nastroju, smutek. - Z depresją klimatyczną jest podobnie. Nagłe zmiany klimatu mają negatywne konsekwencje, jak huragany, przez które ludzie tracą zdrowie i naturalną koleją rzeczy pojawia się depresja - tłumaczyła. - Ale taki rodzaj depresji może też być efektem samego uświadomienia sobie różnych negatywnych konsekwencji zmian klimatu. Wówczas długotrwale odczuwamy lęk, co również prowadzić może do choroby.

ZOBACZ TAKŻE Jak stworzyć miejską pasiekę? >>>

Jak tłumaczyła, ten ostatni rodzaj depresji, spowodowanej lękiem ekologicznym, to naturalna reakcja. - Ludzie na ten temat coraz więcej czytają i zaczynają bać się o swoją przyszłość. Kiedy zderzasz się z wizją tego, co nas czeka, trudno nie czuć obaw - mówiła.

Powstaje więc mnóstwo akcji, które mają pomóc nam chronić środowisko, a co za tym idzie, przeciwdziałać takiej depresji. - Lęk i stres mogą być motywujące. Zaczynamy działać, i to jest pozytywne - mówiła ekspert. - Na poziomie indywidualnym niezbędna jest nadzieja, że każdy z nas, z osobna, może dużo zmienić, możemy się uratować. Nie jest nam potrzebna panika, tylko realne działania. 

***

Tytuł audycji: "Ratujemy świat" 

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Marzena Cypryańska (psycholog społeczna)

Data emisji: 9.06.2020

Godzina emisji: 14.04