Tydzień temu w wieku zaledwie 65 lat świat opuścił jeden z największych wirtuozów gitary - Eddie Van Halen. Współtwórca kultowej formacji Van Halen przegrał walkę z nowotworem. Świat nie przestaje jednak wspominać mistrza gitarowego brzmienia!
Artysta uliczny, Adrian Wilson, złożył hołd wybitnemu muzykowi. Wszystko za sprawą sprytnej zmiany w nowojorskim metrze. Od dwóch dni stacja Van Siclen Avenue nosi (nieoficjalnie) nazwę Van Halen Avenue!
Wilson przy okazji nie omieszkał udzielić reprymendy innym street-artowcom. Jak sam stwierdził: pozostawił stację Van Siclen Avenue bez zmian na 4 dni, tylko po to, by ktoś inny wykazał się pomysłowością.
Jak widać: jak nie zrobisz sam - nikt nie zrobi tego za Ciebie.
AŚ