Marek Frąckowiak był jednym z najbardziej wszechstronnych polskich aktorów. Informację o śmierci Aktora potwierdził rzecznik Teatru Rampa w Warszawie. Artysta od kilku lat walczył z ciężką chorobą.
Był znany z wielu ról na małym i dużym ekranie Polscy widzowie kojarzą go w szczególności z serialami telewizyjnymi: "Samo życie", "Czas honoru", "Plebania" czy "Teraz allbo nigdy". U aktora w 2013 roku zdiagnozowano raka kręgosłupa, który zmusił go przez pewien czas do poruszania się na wózku.
- Rak to nienajgorsza choroba z menu, są gorsze i bardziej uciążliwe. Z rakiem można żyć - mówił o swojej chorobie w jednym z wywiadów. Mimo tego, że był chory nie zrezygnował z grania. Niedawno zagrał w "Artyście”, z kolei w przyszłym roku zobaczymy go w "Kamerdyner” w reżyserii Filipa Bajona.
Wystąpił między innymi w filmach: "Niespotykanie spokojny człowiek”, "Między ustami a brzegiem pucharu”, "Anatomia miłości”, "Młode Wilki” czy "Popiełuszko. Wolność jest w nas”. Można go było również oglądać w serialach "Alternatywy 4", „Dom”, "Ranczo”, "Klub szalonych dziewic”. W 1993 roku zadebiutował jako reżyser, wystawiając "Grażynę” Adama Mickiewicza.
Grał na scenach głównie teatrów warszawskich: Nowy, Ziemi Mazowieckiej, Współczesny, Rozmaitości, Adekwatny, Kamienica, a od 1999 r. był w zespole artystycznym Teatru Rampa na Targówku. "Dom otwarty" Bałuckiego, "Pułapka na myszy" Christie, "Kurka wodna" Witkacego, "Latho w Nohant", "Sztuka" Rezy, "Multimedialne coś" Schaeffera czy "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa - to tylko nieliczne tytuły spektakli, w których wystąpilł Marek Frąckowiak.
Od 1975 roku na stałe związany był z Teatrem Polskiego Radia w Warszawie, gdzie stworzył wiele ciekawych, wybitnie charakterystycznych ról w repertuarze współczesnym i klasycznym. Najczęściej współpracował ze Zdzisławem Dąbrowskim, Juliuszeem Owidzkim, Andrzejem Zakrzewskim, Janem Warenycią, Andrzejem Piszczatowskim oraz z Januszem Kukułą. Do ostanich dni współpracował przy produkcji kolejnych odcinków powieści radiowej "W Jezioranach", w której wcielał się fenomenalnie w postać wiejskiego przedsiębiorcy - Wiesława Sroki. Był jednym z ulubionych bohaterów tej powieści.
Marek Frąckowiak był człowiekiem niezwykle koleżeńskim, serdecznym, oddanym i do tego o ogromnym poczuciu humoru. Będzie nam go bardzo brakowało. Jako człowieka i jako wspaniałego, utalentowanego aktora.
jd