Czy to jest w ogóle możliwe - zastanawiają się eksperci na łamach prestiżowego tygodnika "Nature”.
Wzrost średniej globalnej temperatury o dwa stopnie uważany jest za względnie bezpieczny. Zatem półtora stopnia czy dwa - to pozornie niewielka różnica. Ale w praktyce może to mieć poważny wpływ na całą Ziemię, na przykład na mniejsze podnoszenie się poziomów oceanów.
Według ekspertów publikujących w "Nature” ten limit półtora stopnia jest trudny do osiągnięcia lub nawet niemożliwy. Zdaniem Glena Petersa z norweskiego Centrum Międzynarodowych Badań nad Klimatem i Środowiskiem trzeba by natychmiast wprowadzić drastyczne środki. - To na przykład opłaty ze emisję dwutlenku węgla. Musielibyśmy też zacząć wyłapywać tyle CO2, ile go dzisiaj emitujemy - czyli strasznie dużo - mówi ekspert.
Według innych badaczy warto mieć na oku limit półtora stopnia, nawet jeśli osiągnięcie tego celu miałoby zająć sto lat.
(IAR)