Kultura

10 horrorów, które warto obejrzeć po ciemku

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2011 16:00
Jest strasznie, ale lepiej nie zasłaniać ręką oczu, bo za to kino grozy biorą się genialni reżyserzy, operatorzy i spece od efektów specjalnych. Przedstawiamy 10 filmów, które są dobrą alternatywą dla "Egzorcysty" i "Laleczki Chucky".

Wolf Creek (2005)

Horror z antypodów. Trójka ludzi przejeżdża Australię. Na pustkowiu, tam gdzie diabeł mówi dobranoc, psuje im się samochód. Właściwie znikąd pojawia się buszmen, który proponuje im nocleg. Bardzo inteligentnym rozwiązaniem jest to, że przez pierwsze pół godziny filmu właściwie nic złego się nie dzieje. Reżyser Greg McLean stopniuje delikatnie napięcie. W jednej ze scen kula trafia w postawiony na dachu samochodu termos. Kierowca wysiada, żeby sprawdzić co się stało i wtedy słyszymy drugi świst. Wielu krytyków filmowych nie wytrzymało do końca i ostrzegało, że film epatuje przemocą, ale są i tacy, którzy twierdzą, że to diabelnie inteligentne kino gore. Co ciekawe, kolejny projekt McLean'a "Rogue" to horror o walce z ogromnym ludożerczym krokodylem!

Ginger Snaps (2000)

Dwie siostry są zafascynowane są śmiercią, do tego stopnia, że w wolnym czasie inscenizują sesje zdjęciowe odwzorowująca miejsca zbrodni i nieszczęśliwych wypadków. Nie należą do osób bardzo lubianych w swojej szkole i nie zabiegają o to szczególnie. Wszystko się zmienia, gdy jedna z nich zostaje ukąszona przez wilkołaka. Film w bardzo interesujący sposób łączy wilkołactwo z niezbyt przyjemnym czasem dojrzewania.

Piekielna zemsta (2011)

Są wyścigi samochodowe, przerażające piekielne wizje i czarna magia. Satanistyczny kult porwał wnuczkę głównego bohatera. Ten nazywa John Milton i ucieka samochodem wyścigowym z samego piekła, bo nie pozwoli, by dziecku stała się krzywda. U boku Miltona (Nicolas Cage) staje piękna kelnerka (specjalizująca się w kinie grozy Amber Heard). Sporo sztucznej krwi, słabej charakteryzacji i jeszcze słabszych dialogów. Dobre "złe kino".

Martin (1977)

Mistrz gatunku George Romero mawia, że to jego ulubiony film. Martin to nieśmiały nastolatek, który jest wampirem, a może tylko mu się tak wydaje? Zew krwi prowadzi go do ekstremalnych czynów. Film sprytnie miesza momenty zabawne z przerażającymi. Mówi się, że otwierająca horror sekwencja, to najlepsza scena, jaką Romero kiedykolwiek nakręcił.

W kleszczach lęku (1961)

Deborah Kerr zagrała w jednym z najlepszych filmów o duchach. "W kleszczach lęku" to czarno-biały majstersztyk. Rzecz dzieje się w wiktoriańskiej Anglii. Kerr gra guwernantkę opiekującą się dwójką dzieci w wielkiej, starej posiadłości. Rodzeństwo zachowuje się coraz dziwniej, a ich opiekunka zaczyna podejrzewać, że w domu straszy.

Czarna śmierć (2010)

Mroczne średniowiecze, cała Anglia walczy z epidemią dżumy. Do Kościoła dociera informacja, że w jednej z położonych głęboko w lesie wiosek choroba nie zbiera swego żniwa. Jej mieszkańcy praktykują podobno czarną magię, sam szatan przywraca zmarłych z powrotem do życia. Nie wiadomo czy to prawda, czy tylko straszna plotka. Rycerze (z Seanem Beanem na czele) wyruszają by zbadać sprawę. Szybko gubią się na bagnach i robi się bardzo mrocznie.

Nadja (1995)

Film zaczyna się w momencie, w którym umiera sam Dracula. Kamera śledzi jak radzą sobie w tych trudnych chwilach członkowie jego rodziny mieszkający w Stanach Zjednoczonych. "Nadja" łączy z horrorem elementy klasycznego dramatu, komedii i kina niezależnego. Ścieżkę dźwiękową zapewnia Portishead i My Bloody Valentine. Film wyprodukował David Lynch, który pojawia się w jednej ze scen rozgrywającej się w kostnicy...

Wake Wood (2011)

Irlandzki horror wyprodukowała legendarna brytyjska wytwórnia filmowa Hammer. Małżeństwo po stracie dziecka przeprowadza się na prowincję, gdzie miejscowi kultywują prastarą magię i składają im propozycję: przywrócą dziewczynkę na trzy dni do życia. "Wake Wood" odważnie podchodzi do tematu lęku przed śmiercią bliskich. To film, który niełatwo się ogląda.

House of the Devil (2009)

Dziewczyna, której brakuje funduszy, przyjmuje pracę opiekunki do dziecka. Na miejscu, w starym domu zastaje dziwnie zachowującą się rodzinę. Dowiaduje się, że przez kilka godzin zajmować się będzie starszą, śpiącą na piętrze kobietą. "House of the Devil" nie bazuje na nagłych zwrotach akcji, raczej sprawnie oddaje ten niepokojący stan, gdy wszyscy czujemy się nieswojo w nieznanym miejscu.

Oni (2006)

Para Francuzów mieszka spokojnie w starym domu na obrzeżach Bukaresztu. Pewnej nocy budzi ich dziwny odgłos, wychodzą na zewnątrz i widzą jak ktoś odjeżdża ich samochodem. W tym filmie ogromne znaczenie mają właśnie odgłosy z otoczenia. Grupa zakapturzonych, tajemniczych istot zaczyna terroryzować bohaterów we własnym domu. Nie wiele wiemy o napastnikach. Francuzi chowają się na strychu i mają poważnie problemy z wydostaniem się na zewnątrz.

 

Urszula Schwarzenberg-Czerny

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni