Grudzień 1970

Do bezbronnych strzelali

01.12.2011 10:37
Elementy chuligańskie i awanturnicze zrobiły to i tamto. Widać chuligani chuliganów nie poznali, a raczej obywateli, którzy upominali się o swój chleb.

A co się działo w stoczni dokładnie wszystkim wiadomo. Czy Gdańsk miał naprawdę tylu chuliganów, że trzeba sięgać po MO z innych miast, aż z Łodzi i wojsko z czołgami? Szkoda, że kacapów nie zaprosili, psie krwie, żyjące naszą krzywdą. Pachołki polityczne wykorzystali okazję demonstrantów Stoczni Gdańskiej i ich rodzin. To płatni pachołkowie polityków, niszczyli, bili i do bezbronnych strzelali. Lenin, żeby wstał, spaliłby swoje dzieło albo wszystkim politykom strzelałby w łeb za plugawienie tego, co napisał. To prezent gwiazdkowy dla Polaków od komunistów, a tych prezentów od 1939 roku było bardzo dużo.

Anonim z Gostynina, 21 grudnia 1970

("Księga listów PRL-u", opr. Grzegorz Sołtysiak, Warszawa 2005)