Rosja 2018

Rosja 2018: Belgia vs. Anglia. "Finał pocieszenia" meczem o "pietruszkę"? Przyjechali po mistrzostwo, ale medal mundialu motywuje

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2018 07:52
W sobotę w meczu o trzecie miejsce piłkarskich mistrzostw świata Belgia zagra z Anglią. W przypadku zwycięstwa "Czerwone Diabły" osiągną największy sukces w historii. Wyspiarzom natomiast wygrana pozwoli cieszyć się z najlepszego mundialowego występu od 1966 roku.
Audio
  • Belgowie mają szansę na największy sukces w historii. Do tej pory było to czwarte miejsce na mundialu w Meksyku w 1986 roku. Więcej w relacji Beaty Płomeckiej (IAR)
  • Z Londynu o meczu Anglia - Belgia Adam Dąbrowski (IAR)
Harry Kane (drugi z prawej) i Trent Alexandar-Arnold (drugi z lewej) podczas treningu reprezentacji Anglii
Harry Kane (drugi z prawej) i Trent Alexandar-Arnold (drugi z lewej) podczas treningu reprezentacji AngliiFoto: EPA/GEORGI LICOVSKI

Mecz o trzecie miejsce nazywany jest finałem pocieszenia, ale obecnie gra w nim dla żadnej ze stron nie wydaje się być przyjemną perspektywą.

- Teraz przede wszystkim będę musiał się skupić na kwestii mentalnej, bo mam 23 bardzo rozczarowanych piłkarzy. Musimy się odbudować i dostrzec jak wielką okazją jest gra w takim spotkaniu. To naprawdę nie zdarza się często - powiedział trener Belgii Roberto Martinez po półfinałowej porażce z Francją 0:1.

Tacy zawodnicy jak Kevin de Bruyne nie bali się mówić, że przyjechali do Rosji zdobyć mistrzostwo. W ćwierćfinale Belgowie wyeliminowali Brazylię, ale na Francję nie potrafili znaleźć sposobu.

- Nie udało nam się awansować do finału, ale wiem, że daliśmy z siebie wszystko. W takiej sytuacji pozostaje ci pogodzić się z porażką i zmotywować na kolejne spotkanie. Chcemy godnie pożegnać się z turniejem i z czystym sumieniem pojechać na wakacje - przyznał pomocnik Manchesteru City.


W najlepszej czwórce MŚ Belgia znalazła się dopiero po raz drugi w historii. Półfinałowej porażki doznała również w 1986 roku w Meksyku. W meczu o trzecie miejsce uległa natomiast Francji 2:4.

Anglicy przed rosyjskim mundialem aż takich oczekiwań nie mieli. Kibice raczej bali się kolejnej kompromitacji. Wciąż bowiem żywe było wspomnienie sprzed dwóch lat, kiedy w 1/8 finału Euro 2016 ich ulubieńcy musieli uznać wyższość Islandii.

Trenerowi Garethowi Southgate'owi udało się jednak zbudować wyjątkowy zespół. Anglia to jedyna drużyna na tych MŚ złożona w całości z zawodników występujących w rodzimej lidze. W dodatku była jedną z najmłodszych ze wszystkich 32 ekip, ze średnią wieku 26 lat i 18 dni. Tylko pięciu piłkarzy było w kadrze na wspomniane Euro 2016.

Młode Lwy Albionu zapracowały jednak na szacunek fanów. Harry Kane, który od kilku sezonów jest czołowym napastnikiem Premier League, ma dużą szansę wygrać klasyfikację strzelców; prowadzi z sześcioma trafieniami. 24-letni Jordan Pickford okazał się natomiast jednym z najlepszych bramkarzy na tym turnieju.

W 1/8 finału wyeliminowali po rzutach karnych Kolumbię. Nigdy wcześniej Anglia nie wygrała serii "jedenastek" na mundialu. W najlepszej czwórce jest natomiast po raz trzeci. W 1966 cieszyła się z mistrzostwa, a w 1990 zajęła czwarte miejsce.

- Pokazaliśmy, że stać nas na to, by zajść daleko, że w trudnych chwilach potrafimy zachować zimna krew. Zbudowaliśmy solidne fundamenty pod kolejne udane występy - ocenił Kane.


I choć po półfinałowej porażce po dogrywce z Chorwacją 1:2 smutek w ich szeregach jest niemniejszy niż wśród Belgów, to pewnie z czasem dotrze do nich, że osiągnęli rezultat, którego mało kto się spodziewał.

- Jest nam teraz ciężko, bo wierzyliśmy, że możemy awansować do finału. Wygrał jednak zespół trochę bardziej doświadczony, rozważniejszy, lepszy technicznie. Nie sposób jest się przygotować na emocje towarzyszące meczowi o taką stawkę dopóki w nim nie zagrasz. Wierzę, że teraz moi piłkarze będą silniejsi - podkreślił Southgate.

Belgia i Anglia poprzednio grały ze sobą na mundialu... 28 czerwca. Obie drużyny trafiły bowiem do grupy G. Wówczas jednak były już pewne gry w 1/8 finału i trenerzy wystawili rezerwowe składy. Po golu Adnana Januzaja Belgia wygrała 1:0.

Teraz bramek może być więcej. Atrakcyjne widowiska to już niemal tradycja w przypadku meczów o trzecie miejsce. Od 2002 roku ich zwycięzca zawsze zdobywał trzy gole.

Przypuszczalne składy (mecz o 3. miejsce, sobota, godz. 16 polskiego czasu, Sankt Petersburg):

Belgia: 1-Thibaut Courtois - 2-Toby Alderweireld, 4-Vincent Kompany, 5-Jan Vertonghen - 15-Thomas Meunier, 6-Axel Witsel, 8-Marouane Fellaini, 22-Nacer Chadli - 7-Kevin De Bruyne, 9-Romelu Lukaku, 10-Eden Hazard.

Anglia: 1-Jordan Pickford - 2-Kyle Walker, 5-John Stones, 6-Harry Maguire - 22-Trent Alexander-Arnold, 20-Dele Alli, 8-Jordan Henderson, 7-Jesse Lingard, 18-Ashley Young - 10-Raheem Sterling, 9-Harry Kane.

Sędzia: Alireza Faghani (Iran).

ah

Czytaj także

Rosja 2018: Chorwacja - pochwała improwizacji. "Jesteśmy dumni, ale nie powiedzieliśmy ostatniego słowa""

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2018 11:03
To może być najbardziej zaskakujący mistrz w historii mundialu. Do Rosji jechali jako zagadka, personalnie bardzo silna, ale pełna chaosu i znaków zapytania. W niedzielę w meczu z Francją zagrają o złoto.
rozwiń zwiń