Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Z Wilamowic

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2022 09:00
Wilamowice to niewielkie miasto w województwie śląskim. Nie przyciąga turystów, a badaczy. Interesują się nim naukowcy z Belgii, Australii czy Islandii. Przyjeżdżają usłyszeć jedyny w swoim rodzaju fenomen językowy. Jeszcze dwadzieścia lat temu językiem wilamowskim posługiwało się zaledwie dwadzieścia osób!
Audio
Wilamowiczanki w tradycyjnych strojach w wejściu do domu, około 1935 roku.
Wilamowiczanki w tradycyjnych strojach w wejściu do domu, około 1935 roku.Foto: NAC

Sami wilamowianie (niem. Wilmesauer, wil. Wymysiöejyn) to dziś jedyna w Polsce grupa etnograficzna, której pochodzenie prawdopodobnie związane jest ze średniowiecznym osadnictwem flandryjskim. Wilamowice przez wieki zamieszkiwali potomkowie osadników holenderskich, niemieckich i szkockich. Stworzyli w Polsce wyizolowaną kulturowo społeczność, odrębną również językowo. Wykształcony tam język wilamowski uznawany jest za dialekt języka niemieckiego.

Dzięki pracy lokalnych aktywistów i środowisk akademickich, od początku XXI wieku prowadzone są intensywne działania, które mają na celu rewitalizację języka wilamowskiego. Obecnie posługuje się nim około 60 osób. Młodzi mieszkańcy próbując rewitalizować język swoich pradziadków, podejmują próby przekładania znanych opowieści na język wilamowski. Przykładem jest chociażby wydany w 2020 roku „Der Kliny Fyuśt”, czyli „Mały Książę”.


wilamowice nac 1200.jpg
Przeczytaj także:
„Ynzer łidła – nasze pieśni” – Tymoteusz Król opowiada o wilamowickich pieśniach i wyliczankach

Ale Wilamowice to nie tylko wyjątkowy język. To także lokalne opowieści. Wilamowskie i o Wilamowicach…

- „Amył…” to znaczy „pewnego razu” – rozpoczął Tymoteusz Król, wilamowianin, rewitalizator języka wilamowskiego. – Pewnego dnia w XII wieku przybyli na teren Wilamowic osadnicy z Zachodu. Przywieźli ze sobą swój język i, prawdopodobnie,  świadomość własnej odrębności. Trwamy w tym do dzisiaj.

Opowieści wilamowickie to m.in. historie o powstaniu Wilamowic i osadnictwie, o strachach, demonach i nadprzyrodzonych stworzeniach. O Wilamowicach – podkreślając inność ich mieszkańców – opowiadali też ich sąsiedzi. 

- Każda inność jest piętnowana. Powstawało wiele opowieści, także humorystycznych. Wiele z nich przejęli sami Wilamowianie i do dziś się z nich śmieją – mówił Król.


wilamowice zespół 1200.jpg
Bez muzyki, bez śpiewu nie ma świata. Muzyka w Wilamowicach
Bez muzyki, bez śpiewu nie ma świata. Muzyka w Wilamowicach – dr Maria Małanicz-Przybylska o Wilamowicach

W Wilamowicach przy drodze stoi krzyż. Przy drodze szczególnej, prowadzącej na dzielnicę zwaną „13 domów 14 złodziei”… Wierzy się, że upamiętnia on miejsce pochówku Szwedów, którzy podczas Potopu Szwedzkiego walczyli z wilamowianami. Ponoć straszą tam białe konie, czasem przebiegają rycerze. Zaś przy nieodległym jeziorze pod wodę wciąga „chłopiec w czerwonym kapelusiku”.

***

Tytuł audycji: To było tak...

Prowadziła: Patrycja Zisch 

Opowiadał: Tymoteusz Król 

Data emisji: 8.10.2022

Godzina emisji: 8.50