Szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow, skomentował możliwość przeprowadzenia rozmów w Watykanie jako "nieelegancką", argumentując, że zarówno Rosja, jak i Ukraina to państwa o tradycji prawosławnej, a Watykan – jako centrum katolicyzmu – nie jest dla nich neutralnym gruntem. - Wyobraź sobie Watykan jako miejsce przeprowadzenia rozmów. To trochę nieeleganckie - stwierdził Ławrow, podkreślając, że lepszym miejscem dla takich rozmów byłaby Turcja.
W wypowiedziach rosyjskich urzędników powtarza się teza, że Stambuł – miejsce wcześniejszych rozmów technicznych – powinien stać się naturalnym gospodarzem dalszych negocjacji. Doniesienia Bloomberga i Reutersa potwierdzają, że Rosja woli kontynuować rozmowy właśnie tam, a nie w Rzymie czy Watykanie, gdzie rolę mediatora miałby odegrać papież.
00:48 13653812_1.mp3 Rosji nie spodobał się pomysł przeprowadzenia negocjacji z Ukrainą w Watykanie. Wcześniej taką propozycję zgłosił papież Leon XIV oraz władze Włoch. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Rzym i Watykan w roli mediatorów?
Mimo braku zgody Moskwy, europejscy przywódcy wciąż liczą na udział Watykanu jako pośrednika. Premier Włoch Giorgia Meloni, która koordynuje działania dyplomatyczne UE, USA i Wielkiej Brytanii w sprawie Ukrainy, prowadzi rozmowy z kluczowymi sojusznikami – w tym prezydentem USA – i sygnalizuje, że zanim dojdzie do rozmów najwyższego szczebla, możliwe jest techniczne spotkanie przygotowawcze w Stambule lub Genewie.
Dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że prezydent USA Donald Trump wyraził gotowość wspierania rozmów w Watykanie. Z kolei prezydent Finlandii Alexander Stubb zapowiedział możliwość spotkania przedstawicieli obu stron konfliktu w stolicy apostolskiej jeszcze w przyszłym tygodniu.
00:51 13653782_1.mp3 Włoskie media alarmują, że perspektywa rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą w Watykanie oddala się. Obwiniają o to Rosję. Materiał Piotra Kowalczuka (IAR)
"Memorandum" zamiast zawieszenia broni?
Rosyjska strona utrzymuje, że trwają prace nad tzw. memorandum o pokoju i zawieszeniu broni. Ławrow zapewnia, że dokument jest już na "zaawansowanym etapie", ale nie podaje szczegółów. Tymczasem eksperci wojskowi ostrzegają, że zamiast rzeczywistych przygotowań do zakończenia wojny, Rosja kontynuuje ofensywę – prowadząc szturmy na froncie i ataki dronowe na ukraińskie miasta.
Zdaniem analityków Kreml stosuje podwójną strategię: oficjalnie deklaruje wolę negocjacji, ale realnie przeciąga proces pokojowy, licząc na zmiany geopolityczne lub zmęczenie Zachodu wojną.
Warunki Rosji niezmienne od początku wojny
Ławrow powtórzył znane już warunki Moskwy: domaga się m.in. zagwarantowania praw ludności rosyjskojęzycznej na Ukrainie i twierdzi, że nie pozwoli, by – jak to określił – "rosyjskojęzyczni mieszkańcy Ukrainy pozostawali pod rządami junty Zełenskiego". Ukraina konsekwentnie odrzuca te zarzuty jako propagandowe.
Agencja Reuters podkreśla, że Rosja nie zmieniła swoich postulatów od początku inwazji – co zdaniem zachodnich komentatorów jasno pokazuje, że Moskwa nie traktuje rozmów pokojowych jako priorytetu, a jedynie narzędzie do rozgrywki politycznej.
PAP/IAR/dad