Redakcja Polska

Bloomberg: Europa staje się kontynentem, którym nie da się rządzić

18.09.2025 15:00
Europa staje się kontynentem, którym nie da się rządzić, bo boryka się z niekorzystną kombinacją napiętych budżetów, powolnej administracji, rozdrobnienia politycznego, energicznej opozycji ze strony skrajnych ugrupowań politycznych i niepokojów społecznych - oceniła w czwartek agencja Bloomberga.
Illustration Image
Illustration ImageShutterstock/artjazz

W rezultacie, zdaniem agencji, bezsilność władz staje się w Europie normą, zaś z badań opinii publicznej wynika, że w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii w najbliższych wyborach władzę mogą przejąć siły skrajnej prawicy.

Osłabiony kontynent jest coraz bardziej podatny na kaprysy globalnych reżimów lub silnych przywódców - od rosyjskiego lidera Władimira Putina, przez prezydenta USA Donalda Trumpa, po przywódcę Chin Xi Jinpinga - wykorzystujących słabość innych graczy.

- Jestem raczej pesymistą - skomentował dyrektor wydziału nauk politycznych na rzymskim Uniwersytecie Luissa Giovanni Orsina. - Świat się zmienił, a Europa już nie pasuje do układanki.

Bloomberg podkreślił, że w krajach Europy osłabł lub załamał się konsensus co do tego, jak dzielić dochody w czasie słabego wzrostu gospodarczego. Spór podsycają skrajna lewica i prawica, twierdzące, że problemem są albo lepiej sytuowani, albo imigranci. Do tego dochodzi kwestia starzenia się społeczeństwa, która sprawia, że każde państwo opierające się na publicznym systemie emerytalnym stoi przed trudnymi decyzjami.

Bloomberg wymienia Francję, w której premier zmienił się po raz piąty w ciągu dwóch lat, Wielką Brytanię, gdzie rządząca Partia Pracy straciła poparcie, zaś skrajna prawica doprowadziła do największej demonstracji w Londynie. W porównaniu z tymi dwoma krajami Niemcy mają znacznie mniejsze zadłużenie, ale w koalicji kanclerza Friedricha Merza, która powstała po skromnym zwycięstwie wyborczym w lutym, już widać pęknięcia - podkreśliła agencja. Skrajnie prawicowa AfD jest obecnie główną partią opozycyjną i w kolejnych wyborach będzie walczyła z CDU Merza o zwycięstwo.

W Hiszpanii socjalistyczna koalicja premiera Pedro Sancheza utrzymała się przy władzy tylko dzięki kontrowersyjnemu sojuszowi z katalońskimi separatystami - podkreślił Bloomberg. We Włoszech premierka Giorgia Meloni musi radzić sobie ze sprzecznymi żądaniami koalicjantów i zmaga się z ogromnym zadłużeniem kraju. W holenderskim parlamencie zasiada aż 15 partii, w Belgii sformowanie rządu zajęło ponad pół roku.

W Polsce drugi rok rządów premiera Donalda Tuska zakłóciło szokujące zwycięstwo wyborcze „nacjonalistycznego outsidera” Karola Nawrockiego, który - już jako prezydent - może wetować próby zmniejszenia jednego z największych deficytów budżetowych w UE.

Także Unia Europejska stoi przed wyzwaniami wynikającymi z jej charakteru - ocenił Bloomberg. Podczas gdy jej prawa i zasady wspomagały wzrost gospodarczy kontynentu, jej procesy decyzyjne przebiegają powoli i często wymagają konsensusu - zauważyła agencja.

Zbiorowa niemoc rządów zrodzona przez rozdrobnione demokracje jest życiową szansą dla Putina, którego niedawne ataki dronów na Polskę i Rumunię wskazują na chęć testowania słabości sąsiadów - ostrzegł Bloomberg, zauważając, że Chiny próbowały rozbić jedność UE, szukając sojuszy z krajami takimi jak Hiszpania, a umowa handlowa Trumpa z Unią pokazała, że postrzega on Europę transakcyjnie, traktując ją jako źródło zasobów, po które można sięgać.

Europejscy przywódcy coraz bardziej przypominają monarchów, którzy pełnią funkcje ceremonialne, ale są pozbawieni możliwości faktycznego rządzenia - podsumował Bloomberg.


PAP/ho