Redakcja Polska

Rosjanie zaatakowali Charków rakietami. Zniszczono drukarnię - jedną z największych w Ukrainie

24.05.2024 13:32
Już sześć osób zginęło w intensywnym rosyjskim ostrzale Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy, do którego doszło w czwartek - podał szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow. Rosyjskie wojsko zaatakowało w mieście infrastrukturę transportową, prywatną firmę, a także cywilną infrastrukturę kolejową. W ataku ucierpiała drukarnia - jedna z największych tego typu w Ukrainie. Z jej usług korzystali najwięksi wydawcy książek w kraju. 
Zniszczona w rosyjskim ataku rakietowym drukarnia Vivat była jedną z największych w Ukrainie.
Zniszczona w rosyjskim ataku rakietowym drukarnia Vivat była jedną z największych w Ukrainie.Źródło: X/Myroslava Petsa @myroslavapetsa

"Sześciu zabitych i 16 rannych w ostrzale Charkowa" - poinformował Syniehubow.


Posłuchaj
00:25 13000252_1.mp3 Z uwagi na trudną sytuację wojenną Charkowa, Caritas rozpoczęła dobrowolną ewakuację z miasta matek z dziećmi oraz seniorów. Dyrektor Caritas-Spes w Charkowie ksiądz Wojciech Stasiewicz powiedział, że pierwszą ewakuację przeprowadzono w poniedziałek (IAR)

 

Wcześniej szef władz obwodowych informował o czterech ofiarach śmiertelnych i sześciu osobach z obrażeniami. Jak podkreślał na Telegramie, "rosyjska armia przeprowadziła co najmniej 15 uderzeń na miasto!".

Według niego wśród zaatakowanych obiektów znalazła się cywilna drukarnia Vivat, jedna z największych w Ukrainie.

Syniehubow wezwał mieszkańców Charkowa, by pozostali w schronach ze względu na utrzymujące się zagrożenie atakami.


Posłuchaj
00:20 13000252_2.mp3 Ksiądz Wojciech Stasiewicz podkreślił, że bliskość wojsk rosyjskich znacząco wpłynęła na sytuację w mieście (IAR)

 

Ataki na cywilne cele

Mer Charkowa Ihor Terechow informował z kolei o "atakach na infrastrukturę transportową i jeden z oddziałów miejskiego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej" o kluczowym - jak podkreślił - znaczeniu dla funkcjonowania miasta.

"Kolejne uderzenie trafiło w prywatne przedsiębiorstwo. Według wstępnych informacji (...) (bilans ofiar to) dwóch zabitych i jedna osoba zaginiona. Liczba rannych wynosi sześć" - napisał na Telegramie.

Rakiety spadły na infrastrukturę kolejową

Siły rosyjskie przeprowadziły też serię ataków na cywilną infrastrukturę kolejową Charkowa, rannych zostało sześć osób. "Do tej pory mamy potwierdzenie ataków na kilka naszych obiektów w mieście i obwodzie. Pracownicy ukrywali się podczas ataków. Według wstępnych danych sześciu pracowników kolei zostało rannych. Zapewniono im pomoc medyczną" - podały państwowe linie kolejowe Ukrzaliznycia. (https://t.me/UkrzalInfo/5732)

Na falę ataków zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, publikując zdjęcia z miejsc, w które uderzyły pociski. "Wyjątkowo brutalny rosyjski atak na Charków i Lubotyn - według wstępnych danych 15 pocisków jednocześnie. Niestety są zabici i ranni" - zaznaczył.

Według szefa państwa wojsko rosyjskie wykorzystuje fakt, że Ukraina wciąż nie ma wystarczającej obrony przeciwlotniczej i niezawodnej zdolności do niszczenia wyrzutni terrorystycznych dokładnie tam, gdzie się znajdują - w pobliżu ukraińskich granic.

"Terror musi zostać pokonany wszędzie - w każdym środowisku, na każdym kontynencie. I to jest nasza wspólna odpowiedzialność - każdego na świecie, kto ma moc ochrony życia przed terrorem" - oświadczył Zełenski.


IAR/PAP/dad