„W tej chwili nasze służby potwierdziły śmierć sześciorga ludzi. Cztery osoby zginęły w dzielnicy Swiatoszyńska, dwie w dzielnicy Sołomianska. Wśród ofiar jest dziecko, sześcioletni chłopczyk. Akcja ratunkowa trwa” – powiadomił szef kijowskich miejskich władz wojskowych Tymur Tkaczenko.
Jeden z rosyjskich pocisków trafił w 9-piętrowy blok mieszkalny, niszcząc część budynku. Pod gruzami mogą być ludzie – napisał Tkaczenko na portalach społecznościowych.
Na atak zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Kijów. Atak rakietowy. Prosto w budynek mieszkalny. Pod gruzami są ludzie. Wszystkie służby na miejscu. Ruscy terroryści” – napisał w komunikatorze Telegram.
Według władz ranne zostały 52 osoby, w tym dziewięcioro dzieci. Liczba poszkodowanych będzie rosła – ocenił Tkaczenko.
W nocy ze środy na czwartek alarm powietrzny w Kijowie trwał 4,5 godziny. Na miasto leciały całe grupy dronów uderzeniowych. Słychać było wiele wybuchów oraz dźwięki broni do strącania dronów. Nad ranem ogłoszono jeszcze dwa alarmy w związku z atakiem rakiet balistycznych.
PAP/IAR/ks