Polacy dobrze oceniają Andrzeja Dudę jako prezydenta, dwukrotnie zagłosowały na niego miliony osób - powiedział PAP politolog, prof. UAM dr hab. Szymon Ossowski. Z kolei raporty opublikowane przez Res Futurę pokazują, że prezydenturę Dudy większość internautów ocenia negatywnie.
6 sierpnia wraz z zaprzysiężeniem następcy, Karola Nawrockiego, zakończy się druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy.
Prezydent podpisał łącznie 1859 ustaw, zawetował ich z kolei 21. Weta, które spotkały się z największą krytyką: weto ustawy incydentalnej, która miała zapobiec chaosowi prawnemu przy okazji wyborów prezydenckich i uznania ich legalności, weto ustawy o ochronie danych osobowych, mającej na celu dostosowanie polskiego prawa do unijnych standardów ochrony danych oraz weto ustawy o reformie sądownictwa, której celem było wprowadzenie zmian w systemie sądowniczym.
Duda zawetował też nowelizację Prawa farmaceutycznego – chodziło o łatwiejszy dostęp do tzw. antykoncepcji awaryjnej oraz ustawę uznającą język śląski za regionalny. Prezydent nie zgodził się także na likwidację komisji ds. rosyjskich wpływów, czyli tzw. lex Tusk.
Prezydent nadał ponad 950 tys. orderów i odznaczeń państwowych. Z tego łącznie 108 Orderów Orła Białego, który jest najwyższym polskim odznaczeniem. Tego zaszczytu dostąpili m.in. politycy, artyści, postacie historyczne, naukowcy czy osoby związane z mediami kojarzonymi z prawicą.
Z największą krytyką spotkało się odznaczenie Orderem Orła Białego Antoniego Macierewicza. Media krytykowały jego działalność w podkomisji smoleńskiej, której zadaniem było ponowne zbadanie przyczyn katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Przez wielu Polaków oceniana była jako politycznie uwarunkowana, nieprofesjonalna i budząca podziały w społeczeństwie.
Razem z Macierewiczem odznaczony został też Piotr Naimski – działacz antykomunistyczny i polityk PiS, odpowiedzialny m.in. za strategiczną politykę energetyczną w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.
Politolog, prof. UAM dr hab. Szymon Ossowski, uważa, że prezydent nie był osobą, która wybiła się na niezależność. – Stworzył wizerunek jednak podporządkowanego PiS-owi i Jarosławowi Kaczyńskiemu, chociaż wielu spodziewało się, że będzie inaczej. Zwłaszcza w drugiej kadencji – dodał.
Jeden z raportów Europejskiego Kolektywu Analitycznego (Res Futura) wykazał, że większość aktywnych w mediach społecznościowych Polaków (około 70 proc.) negatywnie ocenia decyzje prezydenta, jakie podejmował w kwestii wydawania odznaczeń. Zarzuca mu się m.in., że za jego kadencji ordery straciły na prestiżu, a kryteria ich przyznawania często pokrywały się z lojalnością wobec PiS. Z kolei jego zwolennicy uważają, że decyzje miały charakter symboliczny i odważny.
Ekspert zgodził się z wynikami tego badania. – Wydaje się, że Andrzej Duda wspierał głównie środowiska prawicowe. Byli prezydenci, którzy lepiej sobie radzili w tych kwestiach. Takim przykładem może być Aleksander Kwaśniewski, który potrafił łączyć środowiska postkomunistyczne i postsolidarnościowe. Andrzej Duda za bardzo tego nie potrafił – ocenił.
Spośród dotychczasowych prezydentów Duda najrzadziej stosował prawo łaski – ułaskawił 146 osób. Najwięcej ułaskawił przez dwie kadencje Aleksander Kwaśniewski – łącznie 4302 osoby. Lech Wałęsa zastosował prawo łaski wobec 3454 osób. Bronisław Komorowski ułaskawił 360 osób, a Lech Kaczyński 201 osób.
Jedną z kontrowersyjnych decyzji prezydenta było zastosowanie prawa łaski wobec skazanego prawomocnym wyrokiem sądu Roberta Bąkiewicza – działacza środowisk narodowych, który na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich; powołał tzw. Ruch Obrony Granic. Akt łaski obejmował darowanie kary ograniczenia wolności.
Tę decyzję skrytykował m.in. premier Donald Tusk. Jak stwierdził, to ułaskawienie „jest skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze”. W odpowiedzi Andrzej Duda napisał, że „skandalem” jest „bezprawie”, które – w ocenie prezydenta – premier „wprowadza od 13 grudnia 2023”.
Ekspert powiedział, że takie decyzje, jak ta z ułaskawieniem Bąkiewicza, nie dziwią, tym bardziej że większość prezydentury Dudy miała miejsce za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że prezydent większość decyzji podejmował w zgodzie z obozem politycznym, który go popierał.
Podczas 3654 dni swojej prezydentury Andrzej Duda odbył łącznie 274 wizyty zagraniczne. Najczęściej odwiedzanym przez niego krajem były Stany Zjednoczone, głównie uczestniczył tam w Zgromadzeniach Ogólnych Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Na pierwszą wizytę udał się 23 sierpnia 2015 r. do Estonii, gdzie spotkał się m.in. z ówczesnym prezydentem tego kraju Toomasem Ilvesem i premierem Taavim Roivasem. Ostatnią wizytę złożył 7 lipca br. wraz ze swoją małżonką Agatą Kornhauser-Dudą w Republice Czeskiej. Podczas niej prezydent spotkał się z czeskim prezydentem Petrem Pavlem oraz premierem Petrem Fialą. Wziął też udział w dyskusji pt. „Europa Środkowa na progu nowej epoki”.
Głowy innych państw i szefów rządów gościł u siebie 169 razy. Przyjął listy uwierzytelniające od 275 ambasadorów akredytowanych w Polsce, a 153 ambasadorom Polski na świecie takie wręczył.
Z drugiego raportu Res Futura wynika, że 62 proc. internautów uważa, że Andrzej Duda był złym prezydentem. Komentarze skupiają się głównie na oskarżeniach go o łamanie konstytucji, upolitycznianie ułaskawień, kompromitację urzędu prezydenta oraz uległość wobec zagranicznych wpływów.
Z kolei 7 proc. komentarzy ma charakter pozytywny. Internauci wskazują na zasługi Dudy w zakresie wspierania Ukrainy, jego symboliczną obecność w czasie obchodów narodowych i podejmowane przez niego inicjatywy międzynarodowe. Komentarze były nacechowane takimi emocjami, jak satysfakcja – 45 proc., nadzieja – 32 proc., a radość pojawiała się w 23 proc. z nich.
13 proc. komentarzy jest niejednoznacznych, a dominującymi emocjami są w nich: ambiwalencja (38 proc.), niepewność (36 proc.) i rozczarowanie (26 proc.).
Pozostała część to wypowiedzi ironiczne czy też sarkastyczne (8 proc.) i neutralne (10 proc.). Te pierwsze w sposób humorystyczny krytykowały wizerunek prezydenta, jego gafy językowe, a także powiązania z Kaczyńskim. Natomiast drugie koncentrowały się m.in. na faktycznym opisie zdarzeń, cytowaniu wypowiedzi z mediów, przypomnieniu danych dotyczących aktywności legislacyjnej.
Najczęściej powtarzanymi frazami i oznaczeniami były: #DudaWstyd, #KoniecDudy, #PrezydentMem, a także określenia takie jak „długopis Kaczyńskiego”, „prezydent bez twarzy” czy „order dla Bąkiewicza” i „ułaskawienia dla swoich”.
Ekspert stwierdził, że to badanie pokazuje, że prezydent stał się poprzez swoje niektóre wpadki językowe materiałem do memów, ale nie można powiedzieć, że większość społeczeństwa ocenia go negatywnie. – Duda ma wysokie zaufanie w społeczeństwie, jednak głosowało na niego 10 milionów osób, widać to w badaniach zaufania do polityków. Gdyby oceniali go negatywnie, nie zostałby wybrany na dwie kadencje – podsumował.
Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że Andrzej Duda cieszy się największym zaufaniem Polaków – 53 proc. Na kolejnych miejscach są: prezydent elekt Karol Nawrocki oraz lider Konfederacji Sławomir Mentzen.
PAP/IAR/ks