Redakcja Polska

Rosyjska inwazja. Ambasador Niemiec: Polacy lepiej rozpoznali sedno rosyjskiej polityki

01.03.2022 12:28
Mogę sobie wyobrazić, że niemieckie wojska będą chronić Polskę - mówi ambasador Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven w rozmowie z wtorkową "Rzeczpospolitą".
Rosja chce wzbudzić masową panikę wśród ludności cywilnej
Rosja chce wzbudzić masową panikę wśród ludności cywilnej PAP/EPA/ALISA YAKUBOVYCH

W rozmowie z "Rz" ambasador Niemiec przypomniał, że po powstaniu Republiki Federalnej głównym zadaniem Bundeswehry "przez dziesiątki lat była obrona terytorialna". "Gdy skończyła się zimna wojna, zaczęliśmy się bardziej koncentrować na misjach zamorskich, jak w Afganistanie czy Mali. Teraz musimy wrócić do obrony terytorialnej. Zaczęliśmy już to robić po aneksji Krymu w 2014 r., jednak po niebywałej agresji, jakiej dopuścił się Putin, staje się to dla nas absolutnym priorytetem" - zwrócił uwagę.

Jak zapewnił von Loringhoven, "nie chodzi o obronę wyłącznie Niemiec". "Kanclerz bardzo jasno powiedział, że Niemcy będą broniły każdej piędzi terytorium NATO. Co do tego nie może być żadnych wątpliwości! Już zaczęliśmy wzmacniać nasz kontyngent na Litwie, gdzie wysłaliśmy kilkuset dodatkowych żołnierzy. To jednak zapewne dopiero początek" - powiedział.

Niemieccy żołnierze w Polsce?

Dopytywany, czy wojska niemieckie mogą stacjonować w Polsce, ambasador Niemiec stwierdził: "mogę sobie coś takiego w pełni wyobrazić". "Żadnych decyzji jednak jeszcze nie ma, więc nie chcę wchodzić w szczegóły" - zaznaczył.

Na pytanie, czy Niemcy nie okazały się naiwne w polityce rosyjskiej, von Loringhoven wspomniał, że ich strategia wobec Rosji zawsze "opierała się na dwóch założeniach: odstraszaniu i dialogu". "Przez lata wielokrotnie składaliśmy Putinowi oferty współpracy. Długo byłem przekonany, że większa integracja Rosji to niezwykła szansa na modernizację tego kraju i tym samym na współpracę. Dziś jest absolutnie jasne, że Moskwa to odrzuca, ale gdy Putin dochodził do władzy 20 lat temu, nie było to takie oczywiste. Być może uświadomienie sobie tego zajęło nam zbyt dużo czasu, a Polacy lepiej rozpoznali sedno rosyjskiej polityki" - ocenił.

Dodał, że "Polska, podobnie jak kraje bałtyckie, cierpiała przez setki lat z powodu rosyjskiego imperializmu i przez to postrzegała Kreml w kategoriach niemal deterministycznych, jako ośrodek, z którego zawsze wychodzi agresja". "My z kolei nie uważaliśmy za niemożliwe, że Rosja może się zmienić, tak jak same Niemcy, które – do roku 1945 najbardziej brutalny kraj świata – zdołały zbudować stabilną demokrację. Nasze nadzieje względem Rosji podsycały też doświadczenia z okresu zjednoczenia, gdy Moskwa zachowywała się bardzo konstruktywnie. Ale jednocześnie zawsze pozostawaliśmy wobec Kremla czujni. Nigdy nie oferowaliśmy Rosji członkostwa w NATO czy Unii. O naiwności bym więc nie mówił" - odparł ambasador Niemiec.


PAP/dad

Wojna na Ukrainie. Wzięto do niewoli najemnika z "grupy Wagnera"

01.03.2022 10:20
Doradca w ukraińskim MSW Anton Heraszczenko poinformował we wtorek o wzięciu do niewoli najemnika z rosyjskiej formacji zbrojnej nazywanej "grupą Wagnera". Według Heraszczenki Rosjanin wcześniej walczył w Syrii.

Białoruskie wojska wkroczyły do obwodu czernihowskiego na Ukrainie

01.03.2022 12:00
Do obwodu czernihowskiego na północy Ukrainy weszły wojska białoruskie - twierdzi ukraińska obrona terytorialna, cytowana we wtorek przez portal Suspilne. Na razie żaden z przedstawicieli ukraińskich władz nie skomentował tych doniesień.