Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Olimpijskich Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.
XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie >>> pekin2022.polskieradio24.pl
Chiny mają niechlubną tradycję "uciszania" ludzi myślących niezgodnie z linią partii, zazwyczaj przed imprezami ważnymi dla Komunistycznej Partii Chin czy newralgicznymi dla władz rocznicami. Wzmożone wizyty policji, blokowanie aktywności w mediach społecznościowych – to metody stosowane przez Pekin w celu zastraszenia.
Radio Wolna Azja poinformowało, że podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie znacznie nasilono kontrolę Tybetańczyków zamieszkujących prefektury prowincji Gansu i Syczuan. Chińskie władze obawiały się protestów w trakcie igrzysk, które zresztą w realiach Państwa Środka i tak są praktycznie niemożliwe.
Tymczasem członkom mniejszości tybetańskiej zakazano kontaktowania się z osobami z diaspory przebywającymi poza Chińską Republiką Ludową. Ci, którzy wcześniej byli w Indiach – gdzie mieszka Dalajlama – codziennie muszą meldować się na posterunku policji. W Tybecie posiadanie wizerunku Dalajlamy uznawane jest za nielegalne, gdyż według chińskich władz duchowy przywódca Tybetańczyków jest separatystą dążącym do oderwania regionu od Chin. To nie odstrasza jednak wielu przed ukrywaniem jego wizerunku w domach.
Według relacji osób, na które powołuje się Radio Wolna Azja, restrykcje, którym poddana została ludność tybetańska w Syczuanie czy Gansu, są o wiele bardziej dotkliwe niż wcześniej. Ludzie boją się podejmowania jakiejkolwiek komunikacji ze światem zewnętrznym i bliskimi mieszkającymi poza granicami Chin. Kontroli poddawane są m.in. ich telefony komórkowe.
Temat łamania praw człowieka w Tybecie w ostatnich latach zszedł na dalszy plan, nagłówki prasowe dotyczyły raczej obozów reedukacyjnych w Sinciangu czy gwałtownego stłumienia swobód obywatelskich w Hongkongu. Nie oznacza to oczywiście, że restrykcje, którym poddawani są Tybetańczycy, zniknęły.
W Chinach posiadanie takich komunikatorów jak WhatsApp czy Signal (które swoją drogą blokowane są przez państwową cenzurę) może być uznane za nielegalne – szczególnie w przypadku członków mniejszości narodowych. Aby z nich korzystać, wystarczy jednak specjalny, ale też nieszczególnie trudny do zdobycia program VPN.
Jedna z najjaśniej świecących gwiazd chińskiego sportu – złota medalistka Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w narciarstwie dowolnym w Big Air – Eileen Gu ma na Instagramie ponad milion obserwujących. Sam serwis jest w Państwie Środka blokowany przez cenzurę. Zapytana o tę kwestię przez swoich fanów zawodniczka odparła, że "każdy w Chinach może sobie ściągnąć aplikację VPN". Ta wypowiedź – jak się można było spodziewać – też stała się przedmiotem cenzury w chińskich mediach społecznościowych.
Być może wiele osób jest w stanie podjąć ryzyko i zainstalować program omijający chińską cenzurę, ale dla Ujgurów czy Tybetańczyków taka sytuacja może oznaczać realne i bardzo poważne problemy. Sytuacje, w których igrzyska olimpijskie wykorzystywane są jako pretekst do naruszania czyichkolwiek praw czy wolności, to cios w samo serce idei, która przyświeca ich organizacji.
Tomasz Sajewicz, Polskie Radio, Pekin
***
03:37 Zderzenie wyobrażeń o pandemii SAJEWICZ_ZA_WIELKIM_MUREM .mp3 SAJEWICZ ZA WIELKIM MUREM: zderzenie wyobrażeń o pandemii
Polskie Radio w stolicy Chin uruchomiło własne studio nadawcze, a reporterzy komentują rywalizację sportowców bezpośrednio ze stanowisk na arenach olimpijskich.
Czytaj także:
